- W piątek rozpoczynamy sprzedaż choinek, filmik polecamy tym, którzy planują w nocy coś u nas wyrąbać - żartują leśnicy. Pokazują wilki w Puszczy Bydgoskiej.
Gdy adoptowali kota, psa czy królika, byli w stanie odpowiednio zaopiekować się swoim zwierzęciem, ale wiek, wypadek czy poważna choroba sprawiły, że stało się to niemożliwe. Do Stowarzyszenia Stukot trafiła zaniedbana koteczka 90-letniej opiekunki.
Wyjął Maję z szopy. Miała stan zapalny, czołgała się. Ale nie z bólu. Tylko ze strachu. Tak bardzo bała się ludzi. Zapłaciliśmy i uciekliśmy stamtąd. Z poczuciem, że uratowaliśmy tę pięciolatkę - o adoptowanych, uratowanych z pseudohodowli psach opowiada Wojciech Woźniak, artysta fotografik, były basista Variete, który wydał właśnie album "Adoptowani".
- W Inowrocławiu od lat pobierana jest opłata od posiadania psów. W znacznej mierze przeznaczona jest na schronisko dla zwierząt, żeby zapewnić im ciepłą budę, posiłek i bezpieczne schronienie. Zarządca tymczasowy wpadł na populistyczny pomysł jej likwidacji - mówi Patryk Kaźmierczak, wiceprzewodniczący rady miasta.
Afrykański kot, który uciekł właścicielom i znalazł się w lesie pod Bydgoszczą, został złapany.
Mieszkańcy Łabiszyna proszeni są o czujność. Po okolicy ma grasować hybryda wilka z psem, który może być niebezpieczny.
Jest mniejszy od rysia, krąży między lasami a zabudowaniami w podbydgoskim Jarużynie. Psy boją się go, gdy go tylko wyczują lub dostrzegą z daleka.
- Wykonane przez znaną bydgoską fotografkę psów, panią Karolinę Kamińską, zdjęcia ukazują, oprócz wybitnych sportowców i ich czworonożnych przyjaciół, również dyscypliny, jakie są trenowane w Bydgoszczy. Ujęcia były dużym wyzwaniem dla sportowców, trzeba było się zaprezentować w nietypowej roli - mówi Daria Gnap z działu marketingu Dingo Sp. z o.o.
W szeregi Straży Miejskiej w Bydgoszczy został przyjęty labrador retriever. Będzie uczestniczył w zajęciach profilaktycznych z dziećmi
Węże, pająki, jaszczurki, skorpiony, mrówki, żółwie, żaby i wiele innych zwierząt można było podziwiać, a nawet kupić w niedzielę (3 grudnia) w hali Zawiszy w Bydgoszczy. Odbyła się tu impreza Wild Animal Expo.
Opiekowała się nami przez 13 lat. W środę (22 listopada) odeszła. Nie było sensu walczyć dalej, choroba okazała się nieuleczalna, z każdym dniem pogłębiało się bezsensowne cierpienie. Czarno-biała kotka Tusia umarła. Przez te wszystkie lata cierpliwie, dzień po dniu uczyła nas, jak żyć.
- Chlebem nie wolno karmić ptaków! Babcie i mamusie, dziadkowie i tatusiowie pamiętajcie: nie wolno karmić ptaków chlebem. To tak, jakbyście jedli cement albo inną szkodliwą substancję. Zabijacie ptaki, karmiąc je pieczywem - mówi Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy
Koniec niewoli sarenki, która pół roku żyła na działce w środku Bydgoszczy. Bambik okazał się być koziołkiem, sam wybrał wolność, przeskakując płot. To on najpewniej znalazł się w parkanowej pułapce przy ul. Kołłątaja, ale uwolnił go lekarz weterynarii i zawiózł do lasu. Wybawca nie chce potwierdzić, że chodzi o Bambika. Ale też nie zaprzecza.
Uwagę policji przykuł niepokojący wpis pod naszym artykułem dotyczącym bestialskiego zabicia zwierząt w Ostrówku (pow. inowrocławski).
Policjanci z Kruszwicy pod nadzorem prokuratury szukają zwyrodnialca, który dopuścił się zamordowania zwierząt z prywatnej hodowli alpak w Ostrówku nad Gopłem.
Ktoś uśmiercił zwierzęta chodzące luźno po wybiegu, później zaciągnął je do stodoły, oblał benzyną i podpalił. Kryminalni szukają sprawcy bestialskiego zabicia zwierząt we wsi Ostrówek.
W środku Bydgoszczy, na opuszczonej posesji pół roku temu utknęła sarenka i jest tam nadal, kryjąc się przed ludźmi. Troszczą się o nią mieszkanki z sąsiedztwa, które twierdzą, że wielokrotnie o zwierzęciu informowały służby miejskie, ale bez rezultatu, a zbliża się zima.
W leżących na pograniczu województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego Borach Tucholskich nieoczekiwanie pojawiły się rysie. Obecność tych niezwykle rzadkich zwierząt zaskoczyła leśników.
Łania i najmłodszy z uciekinierów już są w zagrodzie. Wciąż trwają poszukiwania drugiej łani oraz daniela albinosa.
Trwają poszukiwania i próby ujęcia daniela albinosa, który uciekł z Krainy Dolnej Wisły. Dotarł do północnej części Bydgoszczy.
W Ogrodzie Zoologicznym w Myślęcinku pojawił się długo wyczekiwany nowy mieszkaniec. Z zoo w Płocku do Bydgoszczy przyjechał przepiękny, puszysty Buba.
Daniele uciekły z Krainy Dolnej Wisły przez dziurę w płocie. - Zwierzęta są oswojone, wierzymy, że wrócą - mówi właściciel zagrody. W tle tej "ucieczki" jest wielomiesięczny sąsiedzki konflikt.
W czwartek (12 października) w bydgoskim ratuszu odbędzie się konferencja poświęcona mieszkającym w miastach dzikim zwierzętom. Będzie okazja, by posłuchać niezwykłych historii o miejskich kotach, jeżach, ptakach i nietoperzach.
"Umrzeć, tego się nie robi kotu..." pisała Wisława Szymborska. Dziesięcioletni kocurek po śmierci opiekunki został sam w mieszkaniu. Przeżył dzięki desperackiej akcji sąsiadki.
Czarno-biały kocurek Gruby na co dzień mieszka i pełni służbowe obowiązki kota w komnatach byłej rezydencji rodu Mostowskich w Ostromecku. W dowód uznania jego nadzwyczajnych zasług został uwieczniony na obrazie litewskiego artysty Linasa Domarackasa.
Policjanci z Bydgoszczy doszli do tego, kto przywiązał i porzucił w lesie nieopodal ul. Zamczysko dużego psa. W środę (30 sierpnia) zwierzę znaleźli przez przypadek leśnicy.
Leśnicy z poszukują właściciela psa. Zwierzę przywiązane było do drzewa przy ul. Zamczysko w Bydgoszczy.
Nasz apel jest głosem niezgody na obecne, często podlegające mylnej interpretacji zapisy w ustawie. Chcemy pokazać politykom, że społeczeństwo domaga się zadbania o bezdomne zwierzęta, w szczególności o koty, ponieważ problem rośnie, a nie maleje - mówi Agnieszka Olszak z koalicji sPrawa Bezdomnych Zwierząt.
Prowadzę obecnie znacznie więcej spraw cywilnych dotyczących zwierząt niż karnych o znęcanie się czy zabijanie czworonogów - mówi mecenas Piotr Dobrowolski i opowiada o sporach rozwodowych o zwierzęta i ich losach po śmierci opiekuna.
- Uwaga na młodego łosia w Myślęcinku, na wysokości nowego parkingu za rondem! Noga z gazu - apeluje Tomasz Gmosiński, który wczoraj "upolował" osobnika obiektywem.
"Chcemy podzielić się z wami smutną historią, która została przesłana nam na mejla przez panią Małgorzatę. Była ona jednym ze świadków tego, jak spuszczone ze smyczy psy zaatakowały łabędzia broniącego swojej rodziny" - napisali na stronie Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku jego pracownicy.
York nie przeżył uderzenia przez rozpędzoną hulajnogę elektryczną. Bydgoska policja opublikowała film z wypadku. Zaraz po tym młody mężczyzna sam się zgłosił na komendę
Dzieci zrobiły sobie piłkę z bezdomnego, burego kota. Leonidas cudem przeżył, bydgoskie schronisko szuka świadków skandalicznej "zabawy" nieletnich
Może ktoś widział Ciapkę? Nawet jeśli jej los się zakończył... to chociaż o taką informację prosimy. Moja teściowa bardzo za nią tęskni, a Pieszczoch jest strasznie zagubiony bez siostry... - mówi Katarzyna
Kierowca autobusu nagrał film, jak mężczyzna przechodzący przez przejście dla pieszych kopie swojego psa. Nagranie trafiło do internetu, a właściciel został już przesłuchany przez policję.
Ogród zoologiczny w bydgoskim Myślęcinku zaprasza na letnie warsztaty. Przez trzy kolejne wtorki będzie można bliżej poznać jego sympatycznych mieszkańców
Nietypową interwencję musieli podjąć strażnicy miejscy na bydgoskim osiedlu. Wyjątkowo uparta kaczka naraziła swoje stadko na śmiertelne niebezpieczeństwo
- W poniedziałek (26 czerwca) zmarła moja Marzenka. Z tą okropną chorobą walczyła prawie przez sześć dni. Nie wiadomo, jak się zaraziła - mówi Magdalena Bugajska, mieszkanka bydgoskiego Szwederowa.
W Minikowie niedaleko Bydgoszczy w ten weekend (1-2 lipca) można obejrzeć najnowszą kolekcję maszyn rolniczych oraz wystawy roślin uprawnych i zwierząt hodowlanych. Dwudniowa impreza jest kierowana przede wszystkim do rolników, ale dla mieszczuchów, którzy nigdy nie widzieli prawdziwej krowy czy świni, może być nie lada atrakcją.
Komunikat Głównego Lekarza Weterynarii wskazuje na wirusa ptasiej grypy, ale nadal oczekujemy na szczegółowe wyniki badań materiału genetycznego z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Najważniejsze będzie ustalenie, co to dokładnie jest za wirus - mówi dr Dorota Stankiewicz, zastępczyni wojewódzkiego lekarza weterynarii w Bydgoszczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.