Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w sobotę, 8 października, wyniki ósmej edycji Programu Inwestycji Strategicznych. O dziwo, tym razem bydgoski ratusz dostanie dofinansowanie na wszystkie trzy złożone projekty.
Tak jak przypuszczaliśmy, w trzecim przetargu na rewitalizację kolejnego fragmentu bulwarów nad Brdą w Bydgoszczy potencjalni wykonawcy zażyczyli sobie znacznie mniej pieniędzy niż poprzednio. A to dlatego, że przedmiotem zadania pozostał cywilizowany fragment nabrzeża.
Wykonanie bulwarów nad Brdą między mostami Pomorskim i Kazimierza Wielkiego, utworzenie kąpieliska nad Brdą w parku Centralnym i kontynuacja rewitalizacji parku Witosa - to projekty, o dofinansowanie których zabiega ratusz w Programie Inwestycji Strategicznych. W sumie może dostać do 40 mln zł.
Bydgoski ratusz w końcu wykorzysta jakieś pieniądze z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Wiceprezydent Michał Sztybel zadeklarował dorzucenie brakującej sumy, by mógł zostać zrewitalizowany pl. Kościeleckich.
W 2025 r. powinien zakończyć się pierwszy etap przebudowy zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy - wynika z zapisów przetargu ogłoszonego w środę (8 marca) przez urząd miasta.
Na niewiele zdała się wielomiesięczna zwłoka bydgoskiego ratusza - oferty na rewitalizację pl. Kościeleckich są tylko trochę tańsze niż ponad pół roku temu. Żeby podpisać umowę, musielibyśmy dołożyć z górą 8 mln zł do kwoty, którą pozyskaliśmy w ramach Polskiego Ładu.
Tylko bydgoska firma Kormost złożyła ofertę na rewitalizację nabrzeża Brdy od ul. Krakowskiej do mostu Kazimierza Wielkiego wraz z Wyspą św. Barbary w centrum miasta. Cena zwala z nóg.
Bank Gospodarstwa Krajowego przystał na korzystniejszy dla samorządów sposób finansowania zadania w ramach Programu Inwestycji Strategicznych. Oznacza to, że jeszcze w styczniu poznamy oferty na rewitalizację kolejnego odcinka nabrzeża Brdy. Na pl. Kościeleckich musimy jednak poczekać z innego powodu.
Nie będzie nowych inwestycji, nie odbędzie się "Ster na Bydgoszcz", a kluby sportowe dostaną mniejsze dofinansowanie - wynika z projektu budżetu miasta na 2023 r. - Ktoś zgodnie z ustawami nas okradł, a nazwał to "Polskim ładem" - kwituje skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.
Bydgoszcz została pominięta w kolejnej edycji Programu Inwestycji Strategicznych. W naszym województwie najbardziej zyska Inowrocław, ale po analizie zakwalifikowanych wniosków trudno doszukać się logiki w działaniach rządu.
Aż do końca września bydgoski ratusz wydłużył termin przyjmowania ofert w powtórnym przetargu na rewitalizację nabrzeża Brdy i Wyspy św. Barbary. Oficjalnie - z powodu konieczności odpowiedzi na pytania zadawane przez potencjalnych wykonawców, ale tak naprawdę czeka na zmiany w Programie Inwestycji Strategicznych.
Dwie oferty wpłynęły w przetargu na rewitalizację pl. Kościeleckich w Bydgoszczy. Obie znacząco przekraczają kosztorys. Pieniądze z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych wystarczyłoby na sfinansowanie ledwo jednej trzeciej zadania.
Bydgoski ratusz unieważnił w środę (3 sierpnia) przetarg na rewitalizację nabrzeża Brdy od ul. Krakowskiej do mostu Kazimierza Wielkiego oraz Wyspy św. Barbary. Przyszłość inwestycji zależy od tego, czy rząd zmodyfikuje Program Inwestycji Strategicznych.
Rządowy Program Inwestycji Strategicznych w ramach "Polskiego ładu" przegrywa z drożyzną. Bydgoski ratusz podpowiada premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, jak można go poprawić, by pomóc samorządom.
Bydgoszcz ubiegać będzie się o 152 mln zł z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych na budowę i przebudowę ulic na terenach Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. W planach jest stworzenie nowego skrzyżowania i wiaduktów.
Drożyzna i inflacja kompromitują rządowy Program Inwestycji Strategicznych w ramach "Polskiego ładu". Z otwartych w czwartek (14 lipca) ofert na przebudowę bulwarów nad Brdą w Bydgoszczy wynika, że ratusz powinien dołożyć minimum ponad dwa razy tyle, co dotacja, która w założeniu miała pokrywać lwią część kosztów.
Z powodu "Polskiego ładu" nad budżetem Bydgoszczy i innych samorządów wiszą czarne chmury. Z matematycznego punktu widzenia na razie PiS-owi od biedy udaje się to przykryć. Ale do czasu.
Bydgoski ratusz ogłosił przetarg na rewitalizację nabrzeża Brdy od ul. Krakowskiej do mostu Kazimierza Wielkiego. Ma na to zadanie pieniądze z "Polskiego ładu", pytanie, na ile kasy wystarczy w dobie galopujących cen.
- "Polski ład" to nie był pomysł, by komuś coś zabrać, wszystkie samorządy zyskują - przekonuje minister Łukasz Schreiber. Bydgoski ratusz nie jest przekonany.
Tylko jeden z trzech bydgoskich projektów zyska dofinansowanie w ramach drugiej edycji Programu Inwestycji Strategicznych. Lokalni politycy PiS tłumaczą to pokrętnie "proporcjonalnością", która z matematyką jest na bakier.
"Mieszkanie bez wkładu własnego" to jeden z flagowych elementów "Polskiego ładu". Jak się okazuje większość dostępnych na polskim rynku nieruchomości nie spełnia warunków programu. Jak sytuacja wygląda w Bydgoszczy?
24 proc. pracowników oświaty w Bydgoszczy dostało w styczniu niższe pensje. Otrzymali już wyrównania. Ale luty znów może przynieść zamieszanie.
Rada miasta zaapelowała dziś (26 stycznia) o zmianę zasad naboru do Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych. Chce, by pieniądze były dzielone proporcjonalnie do wkładu.
Parlamentarzyści oraz inni działacze Nowej Lewicy krytycznie odnieśli się do zmian, które niesie za sobą "Polski ład". Mówili o dotkniętych podwyżkami osobach prywatnych, emerytach, przedsiębiorcach czy samorządowcach. Proponują dodatki osłonowe.
- Napływają sygnały od nauczycieli, policjantów, służby więziennej, którzy dostali mniejsze pensje z powodu "Polskiego ładu". On się nadaje tylko do kosza - mówi Dariusz Kurzawa, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Czy ktoś byłby zadowolony, gdyby złodziej zabrał mu 200 złotych, a potem oddał 30 i mówił, że to wspaniałe? - pyta Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
Jestem za stary dla Ciebie, za młody dla rządu. Jedziesz starym tramwajem z powodu "Polskiego ładu" - tej treści kartkami zostały oblepione w sobotę (6 listopada) bydgoskie konstale. Nazwijmy rzeczy po imieniu - to kłamstwo!
Bydgoszcz dostanie 25 mln zł na rozwój transportu miejskiego - obwieścił w środę (3 listopada) wiceminister Waldemar Buda. Pieniądze z unijnych funduszy może wystarczą na zakup trzech tramwajów.
629,71 zł - tyle wynosi średnie dofinansowanie z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych w przeliczeniu na mieszkańca województwa kujawsko-pomorskiego. Średnia na Bydgoszcz to 99,91 zł - jest ponadsześciokrotnie mniejsza.
- Bydgoszcz otrzyma 82,5 mln zł z rządowej subwencji. Samorządy, także w dużych miastach nie mogą na reformie podatkowej stracić - mówił w Bydgoszczy minister Łukasz Schreiber, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
- Proszę porównać sobie budżet Bydgoszczy z czasów, jak rządziła Platforma, a jaki jest teraz podczas naszych rządów. Na Polskim Ładzie nikt nie straci - mówili politycy PiS o głosach samorządowców wyliczających, o ile Polski Ład uszczupli miejskie budżety.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.