Koniec niewoli sarenki, która pół roku żyła na działce w środku Bydgoszczy. Bambik okazał się być koziołkiem, sam wybrał wolność, przeskakując płot. To on najpewniej znalazł się w parkanowej pułapce przy ul. Kołłątaja, ale uwolnił go lekarz weterynarii i zawiózł do lasu. Wybawca nie chce potwierdzić, że chodzi o Bambika. Ale też nie zaprzecza.
Do nietypowej interwencji w czwartkowy ranek wezwani zostali bydgoscy strażacy. Na ul. Jeziorańskiej w Osielsku utknęła sarna. Okazało się, że to karmiąca matka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.