Młodziutka, łaciata myszka podróżowała pociągiem przejeżdżającym przez Bydgoszcz. Przestraszonym zwierzątkiem zaopiekowali się pasażerowie
"Zbyt małe pomieszczenia i wybiegi, węże zamknięte jak eksponaty w gablotach, zwierzęta mają objawy stereotypii" - takie zarzuty postawili zoo w Myślęcinku aktywiści Szczecińskiej Inicjatywy dla Zwierząt. Tamara Samsonowicz, dyrektorka placówki nie odnosi się do tych zarzutów wprost, ale wyjaśnia, że zoo działa według wszelkich norm i przepisów.
Węże, pająki, jaszczurki, skorpiony, owady karmowe, mrówki, żółwie, żaby i wiele innych niesamowitych zwierząt mogli zobaczyć bydgoszczanie w niedzielę (18 lutego) na Stadionie Miejskim Zawiszy Bydgoszcz im. Zdzisława Krzyszkowiaka, przy ul. Gdańskiej 163.
Tak się musiało stać. Łoś euroazjatycki, mieszkaniec myślęcińskiego zoo o imieniu Wojtek, zgubił swoje poroże. Czym teraz będzie się bronił i jak zawalczy o względy uroczych klęp?
To było jedno z bardziej nietypowych wezwań druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Solcu Kujawskim. Musieli postawić na nogi konia.
- Zdecydowałam się napisać o tej sprawie zaraz po powrocie ze spaceru, pod wpływem silnych emocji. Oburza mnie to, że garstka myśliwych traktuje las jak swój prywatny teren - mówi Justyna, mieszkanka Osowej Góry w Bydgoszczy. Ogródek jej domu sąsiaduje z lasem, bywa, że niemal w każdy weekend odbywają się polowania.
Zwierzę nie sypia już w zimnej budzie, a w salonie, na tapczanie przed kominkiem.
Cztery psy pozostawione bez opieki podczas ostatnich silnych mrozów ratowali policjanci z Inowrocławia w gminie Dąbrowa Biskupia. Czworonogi zostały odwiezione do schroniska.
W piątek (5 stycznia) rano, w okolicy al. Ofiar Hitleryzmu, ul. Szubińskiej i Nakielskiej widziane były dwa owczarki podhalańskie. Marcin Wysokiński, lekarz weterynarii z gabinetu Czapla w Białych Błotach, apelował: "Zwierzęta mogą być bardzo niebezpieczne, nie próbujcie łapać ich samodzielnie". Na szczęście psy są już pod dobrą opieką.
Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy pochwaliła się poranną interwencją. Policjanci zaopiekowali się błąkającym po stacji benzynowej psem.
Nadal policja nie złapała winnych rzezi alpak i lamy na terenie Wyspy Perperuny niedaleko Kruszwicy. Niebawem przed sądem staną za to sprawcy zabicia piskląt kormoranów na jeziorze niedaleko Żnina.
- Zwierzęta nie mają w zasadzie żadnych zobowiązań wobec ludzi, bowiem nie mają świadomości moralnej uniwersalnej. Natomiast my, jako ludzie, mamy świadomość uniwersalną, odnoszącą się do wszystkich istot, zwłaszcza do istot żywych - mówi ks. prof. Alfred Wierzbicki, teolog i etyk, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor uczelni Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Wilki zadomowiły się na dobre w lasach w Kujawsko-Pomorskiem. Niestety, nie zawsze są bezpieczne. W piątek (15 grudnia) na obwodnicy brodnickiej potrącony został samiec wilka. Zwierzęcia nie udało się uratować.
- W piątek rozpoczynamy sprzedaż choinek, filmik polecamy tym, którzy planują w nocy coś u nas wyrąbać - żartują leśnicy. Pokazują wilki w Puszczy Bydgoskiej.
Gdy adoptowali kota, psa czy królika, byli w stanie odpowiednio zaopiekować się swoim zwierzęciem, ale wiek, wypadek czy poważna choroba sprawiły, że stało się to niemożliwe. Do Stowarzyszenia Stukot trafiła zaniedbana koteczka 90-letniej opiekunki.
Wyjął Maję z szopy. Miała stan zapalny, czołgała się. Ale nie z bólu. Tylko ze strachu. Tak bardzo bała się ludzi. Zapłaciliśmy i uciekliśmy stamtąd. Z poczuciem, że uratowaliśmy tę pięciolatkę - o adoptowanych, uratowanych z pseudohodowli psach opowiada Wojciech Woźniak, artysta fotografik, były basista Variete, który wydał właśnie album "Adoptowani".
- W Inowrocławiu od lat pobierana jest opłata od posiadania psów. W znacznej mierze przeznaczona jest na schronisko dla zwierząt, żeby zapewnić im ciepłą budę, posiłek i bezpieczne schronienie. Zarządca tymczasowy wpadł na populistyczny pomysł jej likwidacji - mówi Patryk Kaźmierczak, wiceprzewodniczący rady miasta.
Afrykański kot, który uciekł właścicielom i znalazł się w lesie pod Bydgoszczą, został złapany.
Mieszkańcy Łabiszyna proszeni są o czujność. Po okolicy ma grasować hybryda wilka z psem, który może być niebezpieczny.
Jest mniejszy od rysia, krąży między lasami a zabudowaniami w podbydgoskim Jarużynie. Psy boją się go, gdy go tylko wyczują lub dostrzegą z daleka.
- Wykonane przez znaną bydgoską fotografkę psów, panią Karolinę Kamińską, zdjęcia ukazują, oprócz wybitnych sportowców i ich czworonożnych przyjaciół, również dyscypliny, jakie są trenowane w Bydgoszczy. Ujęcia były dużym wyzwaniem dla sportowców, trzeba było się zaprezentować w nietypowej roli - mówi Daria Gnap z działu marketingu Dingo Sp. z o.o.
W szeregi Straży Miejskiej w Bydgoszczy został przyjęty labrador retriever. Będzie uczestniczył w zajęciach profilaktycznych z dziećmi
Węże, pająki, jaszczurki, skorpiony, mrówki, żółwie, żaby i wiele innych zwierząt można było podziwiać, a nawet kupić w niedzielę (3 grudnia) w hali Zawiszy w Bydgoszczy. Odbyła się tu impreza Wild Animal Expo.
Opiekowała się nami przez 13 lat. W środę (22 listopada) odeszła. Nie było sensu walczyć dalej, choroba okazała się nieuleczalna, z każdym dniem pogłębiało się bezsensowne cierpienie. Czarno-biała kotka Tusia umarła. Przez te wszystkie lata cierpliwie, dzień po dniu uczyła nas, jak żyć.
- Chlebem nie wolno karmić ptaków! Babcie i mamusie, dziadkowie i tatusiowie pamiętajcie: nie wolno karmić ptaków chlebem. To tak, jakbyście jedli cement albo inną szkodliwą substancję. Zabijacie ptaki, karmiąc je pieczywem - mówi Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy
Koniec niewoli sarenki, która pół roku żyła na działce w środku Bydgoszczy. Bambik okazał się być koziołkiem, sam wybrał wolność, przeskakując płot. To on najpewniej znalazł się w parkanowej pułapce przy ul. Kołłątaja, ale uwolnił go lekarz weterynarii i zawiózł do lasu. Wybawca nie chce potwierdzić, że chodzi o Bambika. Ale też nie zaprzecza.
Uwagę policji przykuł niepokojący wpis pod naszym artykułem dotyczącym bestialskiego zabicia zwierząt w Ostrówku (pow. inowrocławski).
Policjanci z Kruszwicy pod nadzorem prokuratury szukają zwyrodnialca, który dopuścił się zamordowania zwierząt z prywatnej hodowli alpak w Ostrówku nad Gopłem.
Ktoś uśmiercił zwierzęta chodzące luźno po wybiegu, później zaciągnął je do stodoły, oblał benzyną i podpalił. Kryminalni szukają sprawcy bestialskiego zabicia zwierząt we wsi Ostrówek.
W środku Bydgoszczy, na opuszczonej posesji pół roku temu utknęła sarenka i jest tam nadal, kryjąc się przed ludźmi. Troszczą się o nią mieszkanki z sąsiedztwa, które twierdzą, że wielokrotnie o zwierzęciu informowały służby miejskie, ale bez rezultatu, a zbliża się zima.
W leżących na pograniczu województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego Borach Tucholskich nieoczekiwanie pojawiły się rysie. Obecność tych niezwykle rzadkich zwierząt zaskoczyła leśników.
Łania i najmłodszy z uciekinierów już są w zagrodzie. Wciąż trwają poszukiwania drugiej łani oraz daniela albinosa.
Trwają poszukiwania i próby ujęcia daniela albinosa, który uciekł z Krainy Dolnej Wisły. Dotarł do północnej części Bydgoszczy.
W Ogrodzie Zoologicznym w Myślęcinku pojawił się długo wyczekiwany nowy mieszkaniec. Z zoo w Płocku do Bydgoszczy przyjechał przepiękny, puszysty Buba.
Daniele uciekły z Krainy Dolnej Wisły przez dziurę w płocie. - Zwierzęta są oswojone, wierzymy, że wrócą - mówi właściciel zagrody. W tle tej "ucieczki" jest wielomiesięczny sąsiedzki konflikt.
W czwartek (12 października) w bydgoskim ratuszu odbędzie się konferencja poświęcona mieszkającym w miastach dzikim zwierzętom. Będzie okazja, by posłuchać niezwykłych historii o miejskich kotach, jeżach, ptakach i nietoperzach.
"Umrzeć, tego się nie robi kotu..." pisała Wisława Szymborska. Dziesięcioletni kocurek po śmierci opiekunki został sam w mieszkaniu. Przeżył dzięki desperackiej akcji sąsiadki.
Czarno-biały kocurek Gruby na co dzień mieszka i pełni służbowe obowiązki kota w komnatach byłej rezydencji rodu Mostowskich w Ostromecku. W dowód uznania jego nadzwyczajnych zasług został uwieczniony na obrazie litewskiego artysty Linasa Domarackasa.
Policjanci z Bydgoszczy doszli do tego, kto przywiązał i porzucił w lesie nieopodal ul. Zamczysko dużego psa. W środę (30 sierpnia) zwierzę znaleźli przez przypadek leśnicy.
Leśnicy z poszukują właściciela psa. Zwierzę przywiązane było do drzewa przy ul. Zamczysko w Bydgoszczy.
Copyright © Agora SA