Znamy szczegóły akcji bydgoskich policjantów od zwalczania przestępczości narkotykowej. Uderzyli znienacka w czterech miejscach. W Żołędowie padły strzały, bo boss gangu próbował przejechać policjanta. Udało mu się wymknąć z obławy.
Kat kundelka Fijo, Bartosz D. z Chełmży, skazany prawomocnie na karę więzienia, ukrywał się przez pięć lat, aż w końcu zatrzymali go toruńscy policjanci z grupy specjalnej. Historia tego bestialstwa wstrząsnęła Polską.
Nie sąd w Inowrocławiu, a w Bydgoszczy poprowadzi sprawę dotyczącą brutalnej interwencji policji w Inowrocławiu. Rodzina zmarłego 27-latka chce, by policjanci odpowiadali za zabójstwo.
Nagrania z monitoringu pokazywały wyraźnie, że kierowca manewrował, żeby staranować autem wejście do komisariatu Bydgoszcz Śródmieście. Uderzał trzy razy, zanim sforsował drzwi. "Wyborcza" dowiedziała się, dlaczego 45-letni obywatel Gruzji to zrobił.
Kilka razy manewrował tak, żeby trafić dokładnie w wejście do komisariatu policji Bydgoszcz Śródmieście. - W recepcji zazwyczaj jest pełno ludzi. Teraz była jedna osoba - mówią nam policjanci.
To miał być krótki film na jeden z konkursów o "profilaktyce poprawy bezpieczeństwa" organizowanych przez policję. Uczniowie podstawówki z Koronowa pod Bydgoszczą robią nim furorę.
- Zarzut usiłowania zabójstwa to jakiś żart - komentuje obrońca nastolatka. - To nie dziecko z piekła rodem, to była forma obrony.
Kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzut z kodeksu karnego skarbowego. - To nie był jej pierwszy raz, dobrze znamy tę panią - nie kryją policjanci.
Mimo trwającej ze strony prawicowych partii i mediów nienawistnej nagonki na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i jej dyrygenta, orkiestra gra i będzie grała nadal. Do akcji przyłączył się Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy, insp. Jakub Gorczyński który przekazał na aukcję WOŚP niezwykły dar.
Kreatywna złodziejka z Bydgoszczy przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia. - Byłam w trudnej sytuacji życiowej - usprawiedliwiała się.
- Ten, który strzelał odpowie przed sądem za usiłowanie zabójstwa, posiadane środków psychoaktywnych i broni bez wymaganego zezwolenia. To nie są żarty - komentują policjanci.
W sobotę z ogródków działkowych na bydgoskich Prądach słychać było strzały. Ranny został 40-latek. Jego stan jest ciężki. Policja już zatrzymała strzelca.
W sobotę (11 stycznia) doszło do strzelaniny na terenie ogródków działkowych na bydgoskich Prądach. Ranny mężczyzna sam wezwał pomoc, gdy sprawca zbiegł.
Strażacy i policjanci, m.in. przy pomocy dronów, będą sprawdzać, dlaczego zapalił się magazyn firmy Neupack Polska w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. - Operacja będzie trudna - nie kryje szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe, nadzorującej śledztwo w sprawie pożaru.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że gang zastosował metodę "na gaz". - Mieli na twarzach kominiarki, ale dorwiemy ich - mówią policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej inowrocławskiej komendy policji. Wybuch wyrządził szkody w Ośrodku Kultury i Turystyki.
Miniony rok oddelegowani do walki z przestępczością narkotykowa policjanci z bydgoskiej komendy mogą zaliczyć do udanych. Odebrali handlarzom 70 kilogramów narkotyków
- Przesłuchaliśmy lokatorów i sąsiadów, trwają w tej sprawie intensywne czynności - mówi Krzysztof Bratz z biura prasowego bydgoskiej policji.
- To robota wandali - mówi wściekły zarządca cmentarza. - Nikogo za rękę nie złapaliśmy - dodaje ks. Maciej Musielak z parafii św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy.
Policjantki i policjanci z Bydgoszczy, którzy przyjechali z darami, sami podłączyli pralkę i skręcili piętrowe łóżko. - Szacunek! - komentował szczęśliwy tato obdarowanej rodziny.
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zajmie się sprawą brutalnej interwencji policji w Inowrocławiu, która skonczyła się śmiercią 27-letniego mężczyzny.
Na zdjęciu dwóch uśmiechniętych mężczyzn. Ojciec i syn. Maciej i Michał. Michał nie przeżył interwencji policji. Maciej ubrał się na biało i poszedł do sądu. Nie był sam. A zdjęcie miał na sobie.
27-letni Michał z Inowrocławia zmarł po interwencji policjantów. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako znęcanie się nad osobą prawnie pozbawioną wolności. Ojciec chłopaka domaga się, by odpowiadali za zabójstwo.
Wołanie o pomoc usłyszeli przypadkowi świadkowie i policjanci patrolujący okolicę, dzięki temu nie doszło do nieszczęścia - mówi Lidia Kowalska, rzeczniczka Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy.
Zanim śledczy postanowili złożyć wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego, policja przeczesała dokładnie jego rodzinną miejscowość. - Prowadziliśmy taką akcję - mówią funkcjonariusze.
10 osób zginęło w tym roku na odcinku drogi krajowej nr 10 między Bydgoszczą a Toruniem, który czeka na przebudowę. Drogowcy, policjanci i inspektorzy transportu drogowego spotkali się, żeby ustalić, jak zadbać o bezpieczeństwo. Również w trakcie bliskiej budowy trasy ekspresowej S10, gdy zmieni się organizacja ruchu.
Kolejne niebezpieczne zachowanie kierowcy zostało zarejestrowane kamerką samochodową i przesłane na skrzynkę "Stop Agresji Drogowej". Trafiło do bydgoskiej drogówki. Policjanci już namierzyli ryzykanta.
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako znęcanie się nad osobą prawnie pozbawioną wolności - mówią prokuratorzy. Chodzi o zachowanie policjantów wobec młodego mężczyzny z Inowrocławia.
Byliśmy w tym samym czasie na manewrach policyjnych w Myślęcinku oraz w pobliskim zoo. Co tam się działo?
- Droga w stronę Osielska została częściowo zablokowana - informuje kom. Lidia Kowalska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
To tylko ćwiczenia oddziałów kontrterrorystycznych polskiej Policji - uspokajają funkcjonariusze. - Uprzedzamy, że będziemy używać granatów hukowych, co może być słyszalne w centrum Bydgoszczy.
Do wypadku doszło na przejściu dla pieszych w Żninie. Dziewczynka jest w szpitalu.
Firma nie miała pozwolenia na produkcję, a to oznacza, że mięso było nielegalne. Co gorsze, nie przeszło badań. Na razie nie wiemy, którzy restauratorzy z Bydgoszczy się tam zaopatrywali - zaznaczają policjanci.
- Gdyby nie zareagował, pewnie doszłoby do kolejnej kolizji i uszkodziłby również mój samochód. Na szczęście tak się nie stało - mówi aspirant Łukasz Kowalczyk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
To wypadek, który nie powinien się przydarzyć. Wydaje się, że piesza z parasolem jest widoczna z daleka. Ale jest szaro, pada deszcz.
Dziewięcioletni chłopiec, 18-latka i 22-latek - to ofiary niedzielnego (17 listopada) wypadku w Obórkach niedaleko Brodnicy. Doszło tam do tragicznego w skutkach zderzenia opla i nissana.
Policja wyjaśnia okoliczności wystrzału na rodzinnym pikniku w miejscowości Godawy (pow. żniński). Zorganizowała go Liga Obrony Kraju w Bydgoszczy.
51-letni bydgoszczanin wsiadł do autobusu stojącego w zajezdni i odjechał. Kierowca wozu wcześniej wysiadł z niego i zostawił kluczyki w stacyjce.
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy stawia surowe zarzuty byłym policjantom z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
- Mogę jedynie potwierdzić, że policjanci prowadzą czynności w sprawie śmierci 61-latka - mówi asp. Krzysztof Bratz z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
- Udało nam się odnaleźć i zatrzymać złodziejkę. Zmieniła zajęcie, tym razem stała za ladą sklepu na Osowej Górze - ujawniają bydgoscy policjanci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.