Do brutalnego napadu doszło w środę (11 października) na ul. ks. Schulza w Bydgoszczy. Łupem sprawcy padły artykuły spożywcze. Sprawcę wkrótce ujął patrol policji z komisariatu policji Bydgoszcz-Błonie.
- Czułam, że przez te papierosy będzie kiedyś nieszczęście - mówi pani Grażyna, okładając lodem kolano 75-letniego męża.
- Wyrwali mi flagę, byłem szarpany i obrażany, zostałem opluty - mówi Roman Godlewski z Brygady Ulicznej Opozycji. - Sprawę zgłosiłem na policję.
"Niech żyje Łukaszenka, niech żyje Putin, wypierdalaj, won z mojego kraju" - usłyszał w sobotę (29 maja) pod bydgoskim ratuszem Hleb Vajkul, pochodzący z Białorusi student UMK, po manifestacji wsparcia dla ofiar reżimu Łukaszenki. A potem oczy zalał mu gaz. - Złożyliśmy w prokuraturze zawiadomienie - mówi mecenas Michał Bukowiński.
Do napadu doszło na ul. Kossaka w Bydgoszczy pod koniec stycznia. Jedna z pobitych osób doznała urazu czaszki, musiała przejść skomplikowaną operację.
Policjanci z komisariatu Szwederowo zatrzymali bandytę, który dla pieniędzy pobił na ulicy przypadkowego mężczyznę. Do rozboju doszło 10 lutego wieczorem na ul. Brzozowej.
Wszedł wieczorem z pistoletem do sklepu przy ul. Baczyńskiego i zażądał wydania gotówki. Uciekł, ale nie pomyślał, że działa monitoring.
Dwaj Ukraińcy najbliższe miesiące spędzą w celi. Policja nie kryje, że podłoże konfliktu pomiędzy obcokrajowcami na razie nie jest znane.
Sąd aresztował na trzy miesiące 37-latka, który pobił przypadkowego mężczyznę i ukradł mu telefon oraz portfel z pieniędzmi.
26-latek napadł bez powodu na pasażera autobusu miejskiego, a następnie zabrał mu 20 złotych. Jest w areszcie. To znany policjantom pseudokibic.
Młody mężczyzna sterroryzował pracownika stacji benzynowej nożem i ukradł utarg. Grozi mu więzienie.
Trzech zamaskowanych mężczyzn napadło na Kosmę Kołodzieja, bydgoskiego działacza LGBT, zaangażowanego w ruchy antyfaszystowskie. Sprawą zajęła się policja, choć początkowo uznała, że "nie widzi powodu".
Copyright © Agora SA