Bibliotekarka z Zespołu Szkół Technicznych w Grudziądzu prowadziła powielające propagandę Kremla wiece faszyzującego środowiska Kamratów. Tworzyła atmosferę nienawiści wobec ukraińskich uczniów. Komisja Dyscyplinarna zdecydowała o zwolnieniu jej z pracy. Kobieta nie poczuwa się do winy.
- Jeśli Wojciech Olszański i Marcin Osadowski zbiorą wymaganą liczbę podpisów, będą mogli w publicznych mediach głosić treści faszystowskie - alarmuje Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Potwierdza to prof. Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
Przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Bydgoszczy rozpoczęły się dwie rozprawy w sprawie lekarki szerzącej fałszywe informacje dotyczące szczepień na COVID-19. Skrajnie prawicowe środowiska publicznie wzywają do atakowania członków składu sędziowskiego. OMZRiK powiadamia prokuraturę.
- Zamierzamy kandydować w wyborach parlamentarnych, zgłosić listy kandydatów w całej Polsce i doprowadzić do zmiany politycznej - deklarował Marcin "Ludwiczek" Osadowski. Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, na liście komitetów wyborczych pod numerem. 26 znalazł się Komitet Wyborczy Rodacy Kamraci.
W środę (5 lipca) w Sądzie Okręgowym w Warszawie została zarejestrowana partia Rodacy Kamraci, której liderem jest skrajnie prawicowy nacjonalista o prorosyjskich poglądach Wojciech Olszański. "Chcemy, by sędziowie mieli świadomość, że rejestrują pierwszą w Polsce partię faszystowską" - komentuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Na karę sześciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, grzywnę i częściowy zwrot kosztów postępowania Sąd Okręgowy w Bydgoszczy skazał Marcina Osadowskiego ps."Ludwiczek" za to, że publicznie kierował groźby karalne, obelgi oraz wygrażał kijem i przedmiotem przypominającym broń pod adresem posłów na Sejm RP.
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy w środę (5 kwietnia) zapadł wyrok w sprawie stosowania gróźb karalnych i wpływania za pomocą groźby bezprawnej na konstytucyjny organ państwa polskiego. Oskarżony Wojciech Olszański został skazany na rok i osiem miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności oraz karę grzywny.
- Za pomocą nienawiści i teorii spiskowych łatwo skupić uwagę, przyciągać kolejnych zainteresowanych, którzy takie treści będą brali za swoje. Koniecznie trzeba się starać dawać temu odpór - mówi Łukasz Jakubowski ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej", współautor "Brunatnej Księgi".
21 marca przypada Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową. Z tej okazji Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" wydało "Brunatną Księgę" dokumentującą ataki na tle rasistowskim i ksenofobicznym, jakie miały miejsce w Polsce w ciągu ostatnich trzech lat. Niestety, Bydgoszcz zapisała w tej publikacji własny rozdział.
W sobotę (11 marca) na Starym Rynku w Bydgoszczy zgromadziły się delegacje środowisk kamrackich z całej Polski. Kolejny raz głoszone były hasła antysemickie, antyukraińskie i proputinowskie. Przedstawiciel ratuszowego wydziału zarządzania kryzysowego zdecydował o przerwaniu manifestacji.
- Dochodziło do głoszenia haseł, które można określić w kategoriach mowy nienawiści - wyjaśniał w uzasadnieniu postanowienia Sąd Apelacyjny w Gdańsku, odwołując się do publicznie propagowanych podczas poprzednich zgromadzeń Kamratów treści antysemickich i antyukraińskich, nawołujących do przemocy wobec przeciwników politycznych, wychwalających Łukaszenkę i Putina oraz deprecjonujących sojusz z NATO i Stanami Zjednoczonymi.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy odrzucił odwołanie środowisk kamrackich od decyzji prezydenta miasta Bydgoszczy o zakazie proputinowskiej manifestacji. Kamraci nie będą mogli w Bydgoszczy szczuć przeciwko Ukraińcom, Żydom i deprecjonować sojuszu z NATO i USA
Prezydent Bydgoszczy zakazał zgromadzenia Bydgoskiego Kamractwa Rodaków. Głosząca hasła proputinowskiej propagandy, rzekomo antywojenna manifestacja połączona z przemarszem przez centrum miasta miała się odbyć 11 marca. Kamraci mają dobę, aby odwołać się od tej decyzji do sądu.
Narodowiec Marek Majcher, prowadząc internetową transmisję, rozpętał awanturę w bydgoskiej restauracji Dolce Vita. Obrażał kelnera i pokazywał jego wizerunek.
Z Zakładu Karnego w Rawiczu przemawiał Wojciech Olszański, na bydgoskim cmentarzu paliły się race, były kamrackie flagi, organizacyjne uniformy i neofaszystowskie emblematy. A honorową wartę pełnili żołnierze Wojska Polskiego. O tym pogrzebie było głośno w środowiskach kamrackich w całej Polsce.
W sobotę, 21 stycznia odbyła się w Warszawie manifestacja środowisk kamrackich. Według relacji świadków jej uczestnicy byli agresywni, skandowali nienawistne hasła, znieważali Żydów, Ukraińców, atakowali osoby postronne. Fizycznie zaatakowali prezesa OMZRiK, Konrada Dulkowskiego i Katarzynę Konstantin, słynną Babcię Kasię.
- To, że kamraci są prorosyjscy, mogę jak najbardziej potwierdzić. Liderzy ruchu, Wojciech Olszański, który obecnie przebywa w więzieniu i współpracujący z nim Marcin Osadowski, dokładnie powtarzają słowa rosyjskiej propagandy, nie ma żadnych wątpliwości - mówi dr Marcin Jastrzębski z Wydziału Nauk o Polityce i Administracji Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
- Prorosyjski marsz, który Osadowski i Kamraci szykują 21 stycznia w Warszawie, współorganizowany jest przez białoruskie KGB, a może nawet rosyjskie FSB - alarmuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Mamy na to dowody.
- Zamierzamy co tydzień przekazywać kolejne nagrania, w których będziemy przedstawiać mechanizmy działania faszyzujących grup na terenie Polski - zapowiada Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. W pierwszym odcinku, wraz z Konradem Dulkowskim, prezesem OMZRiK wyjaśnia, skąd się wzięli kamraci i jak kształtowała się ich prorosyjska, nacjonalistyczna doktryna
10 listopada przed polską ambasadą w Mińsku, a 11 listopada przed konsulatem w Grodnie odbyły się wiece wsparcia dla osadzonego lidera Kamractwa Wojciecha Olszańskiego. Podobne manifestacje w okolicach 11 listopada odbyły się również w innych miastach Białorusi. Wiece entuzjastycznie relacjonowały reżimowe media, relacja ukazała się m.in. w Bielaruś-4.
- Wojciech O. został ujęty przez policję 1 listopada. Wszyscy się koncentrują na samym zatrzymaniu "Jaszczura". Tymczasem moim zdaniem dużo większym ciosem dla faszyzującego, proputinowskiego ruchu kamrackiego było to, co się wydarzyło tuż po jego zatrzymaniu - mówi Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Spacer z flagą Unii Europejskiej, spontanicznie włączający się w skandowanie antypisowskich haseł bywalcy letnich ogródków oraz głoszący sprzeczne z nauką teorie spiskowe narodowcy - na bydgoskim Starym Rynku odbyły się dwie demonstracje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.