"Podczas wykonywania medycznych czynności ratunkowych przy pacjencie ratownicy medyczni z Zespołu Ratownictwa Medycznego Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy zostali brutalnie zaatakowani przez członka rodziny pacjenta - poinformował Krzysztof Wiśniewski z bydgoskiego pogotowia.
- Jesteśmy po pierwszym szkoleniu w tym roku, policjanci pokazali nam, jak obsługiwać broń, nie dopuścić do zatarcia śladów - opowiadają ratownicy.
Zespół Ratownictwa Medycznego obrzucony kamieniami - poinformował Krzysztof Wiśniewski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. Pokazał zdjęcia uszkodzonej karetki.
Motocykl ratunkowy może nie jest aż tak wyposażony jak ambulans i nie ma możliwości przewiezienia pacjenta do szpitala. Ale ma jedną zasadniczą przewagę: gdy życie liczy się w ułamkach sekund przez miejskie korki przebije się szybciej. Chyba że na drodze napotka barykadę z przepisów.
- W drugi weekend nowego roku, od piątku do niedzieli (7-9 stycznia), sześcioro naszych ratowników realizowało dyżur ratowniczy w Michałowie na Podlasiu - mówi Adrianna Czajkowska z Grupy Ratownictwa Medycznego PCK Bydgoszcz. - Następnym razem GRM PCK Bydgoszcz będzie na wschodzie w ostatni tydzień stycznia.
W Bydgoszczy powstał film o pracy ratowników z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. "Film prawdziwy, rzetelny i pozbawiony fikcji. To jedyny w swoim rodzaju film dokumentalny o pracy Zespołów Ratownictwa Medycznego" - czytamy na stronach WSPR w Bydgoszczy.
Przy granicy polsko-białoruskiej na terenie objętym stanem wyjątkowym umierają ludzie, a niezależne media i organizacje humanitarne mają nikłe możliwości kontrolowania tego, co dzieje się w zamkniętej strefie. Rozmawiam z dr Kają Filaczyńską, która wspólnie z 20 medykami podjęła inicjatywę Medycy na Granicy, mającą na celu niesienie pomocy uchodźcom.
1 października karetki jednak wyjadą do pacjentów. - Mogę już planować grafik pracy - mówi z ulgą Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
- Myślę, że zarówno system ratownictwa medycznego w Polsce, jak i społeczeństwo nie są jeszcze przygotowani na całkowity brak lekarzy w pogotowiu ratunkowym - pisze w liście do "Wyborczej" Krzysztof Wiśniewski, ratownik medyczny, kierownik Działu Usług Medycznych i Szkoleń WSPR w Bydgoszczy.
Nie ma porozumienia pomiędzy protestującymi ratownikami z WSPR w Bydgoszczy a dyrektorem placówki. - Wracamy do rozmów w poniedziałek - mówi Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Kolejni ratownicy medyczni z regionu składają wypowiedzenia. Wczoraj, 13 września, do protestu przyłączyli się ratownicy z powiatów: brodnickiego, golubsko-dobrzyńskiego, wąbrzeskiego, rypińskiego i lipnowskiego - łącznie 111 osób.
"Jesteśmy grupą ratownictwa medycznego. Specjalizujemy się w poszukiwaniach zaginionych osób.100 procent wolontariat. Są jeszcze ludzie, którzy robią rzeczy w imię idei! Ale coraz mniej niestety... Jak zaczynałam w grupie ratownictwa, to chętnych było 60 osób, teraz mamy po 6-8." - mówi Adrianna Czajkowska z bydgoskiej Grupy Ratownictwa Medycznego PCK
"Stało się. To wyjątkowo smutny dzień. Pierwszy z trzydziestu dni okresu wypowiedzenia kontraktu z Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego. Ostatnie 10 dobowych dyżurów w karetce i ostatnie 3 dniówki na motocyklu ratunkowym" - napisał 2 września na Fb Szymon Katafias, ratownik medyczny z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy
Bydgoscy ratownicy medyczni, zatrudni w pogotowiu na umowach cywilnoprawnych, chcą odejść z pracy. - Zmuszeni jesteśmy do zakończenia współpracy - stwierdzili w oficjalnym piśmie.
"System nie działa, brak konstruktywnych rozporządzeń, brak miejsc w szpitalach, coraz większy brak personelu. Mamy dosyć" - mówi ratowniczka medyczna. "A nasi konkurenci z totalnej opozycji urządzają hucpę polityczną" - odpowiada przewodniczący sejmowej komisji zdrowia, Tomasz Latos (PiS), na pilnej konferencji prasowej u wojewody kujawsko-pomorskiego.
- Chcieliśmy godnie upamiętnić Grzesia, aby pamięć o nim została - mówi Krzysztof Wiśniewski z WSPR w Bydgoszczy.
Jak wyglądały święta w bydgoskim pogotowiu ratunkowym? Opowiada Krzysztof Wiśniewski, kierownik działu usług medycznych i szkoleń WSPR, specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa ratunkowego.
Bydgoska "Gazeta Wyborcza" odszukała autorkę opublikowanego dziś (9 listopada) rano listu do redakcji. Ratowniczka medyczna z SOR jednego z bydgoskich szpitali zgodziła się rozwinąć poruszane w liście kwestie. Pozostanie anonimowa, bo medycy mają zakaz wypowiadania się na temat tego, jak obecnie funkcjonuje i jak została przez rządzących przygotowana do warunków pandemii służba zdrowia.
28 października 2020 roku na rondzie Skrzetuskim w Bydgoszczy doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginął 33-letni ratownik medyczny Grzegorz Piórkowski z Motocyklowego Zespołu Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Zaczęło się od skromnego pomysłu: niewielka pizzeria na Czyżkówku postanowiła sprzedawać ratownikom medycznym danie dnia za 5 zł i bez kolejki. Ale szybko pomysł ewoluował w większą akcję: ludzie fundują medykom posiłki, Farfalla dostarcza je już także poza Bydgoszcz.
54-latek symulował atak padaczki. Znieważył lekarza i ratowników medycznych, którzy zostali wezwani, by mu pomóc. Jest w areszcie.
Tylko w listopadzie bydgoscy ratownicy medyczni trzykrotnie wzywali policję, bo pacjent był agresywny. - Będziemy nagłaśniać każdy taki przypadek - mówią. Wspiera ich w tym Zbigniew Ziobro
Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy po raz trzeci w ostatnim czasie prosili o pomoc policję podczas interwencji. Czują się znieważeni przez pijanego pacjenta.
Bydgoska prokuratura bada, czy mężczyzna celujący z broni kulkowej do ratowników medycznych zagrażał ich życiu. Początkowo zaatakowani nie domagali się ścigania sprawcy.
Zmiana składu personalnego jednego ambulansu w żaden sposób nie będzie niosła za sobą zagrożenia zdrowia i życia pacjentów w mieście Bydgoszczy, jak i na terenie powiatu bydgoskiego - zapewniają bydgoscy ratownicy medyczni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.