Tylko w listopadzie bydgoscy ratownicy medyczni trzykrotnie wzywali policję, bo pacjent był agresywny. - Będziemy nagłaśniać każdy taki przypadek - mówią. Wspiera ich w tym Zbigniew Ziobro
Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy po raz trzeci w ostatnim czasie prosili o pomoc policję podczas interwencji. Czują się znieważeni przez pijanego pacjenta.
Bydgoska prokuratura bada, czy mężczyzna celujący z broni kulkowej do ratowników medycznych zagrażał ich życiu. Początkowo zaatakowani nie domagali się ścigania sprawcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.