Znowu znikają dorodne drzewa, będące częścią bydgoskiego krajobrazu. Tym razem przy ul. Sieńki i Ogińskiego w Bydgoszczy. Bydgoski ratusz wydał zgodę na wycinkę na wniosek Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego.
Mieszkańcy Tucholi nie wierzą, że remont trzech ulic będzie kosztował ich miasto utratę aż 56 drzew. Burmistrz Tadeusz Kowalski powtarza niemodną śpiewkę z refrenem: kompensacja.
Jeden z naszych sąsiadów miał córkę, posadził dla niej te drzewa. Zebrały się chyba wszystkie dzieci z podwórka, sadziliśmy je razem. Nazwaliśmy je wierzby taty Magdy, tak o nich wszyscy mówią - opowiada Grażyna Lewandowska. Spółdzielnia poinformowała o zamiarze wycięcia wierzb.
Nie ma już alei dwustuletnich jesionów wyniosłych w Okalewie (pow. rypiński) rosnących wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 563. - Mieszkańcy chcieli mieć drogę rowerową i bezpieczny zakręt - wyjaśni Michał Sitarek, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich. Ostateczną decyzję o wycince podjął wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel.
Zaczęła się wycinka dwustuletnich jesionów w Okalewie (gm. Skrwilno) rosnących wzdłuż drogi wojewódzkiej. - To barbarzyństwo. Rżną w pełni wykształcone, zielone, z bujnym listowiem drzewa, które były świadkami Powstania Styczniowego - alarmują społecznicy. - A przecież trwa okres lęgowy ptaków.
- Te drzewa są wycinane od lat, ale to, co się ostatnio dzieje to armagedon - twierdzi mieszkaniec Wałdowa Królewskiego. "Zarzuty formułowane przez czytelnika uważamy za bezzasadne" - odpowiadają leśnicy. Historyczny las, stare buki, graby, dęby, o które toczy się spór, należały niegdyś do rodu von Alvensleben, właścicieli majątku Ostromecko pod Bydgoszczą.
- Największym wyzwaniem jest dla mnie ciągła dyspozycyjność, tak zwane "bycie pod telefonem". Szczególnie w okresie letnim, gdy istnieje bardzo duże ryzyko pożarowe i muszę być praktycznie non stop w gotowości - mówi Tomasz Gardzisz, leśnik z Kujawsko-Pomorskiego.
Mieszkańcy Opławca i Janowa napisali do Głównego Konserwatora Przyrody Mikołaja Dorożały. Apelują o zaprzestanie albo chociaż ograniczenie wycinek pobliskich lasów w granicach Bydgoszczy, a podległych Nadleśnictwu Żołędowo.
- Zgłosił się do mnie bydgoszczanin mieszkający w okolicy. Prosił, żeby ratować ten las - mówi Daniel Kaszubowski, działacz Lewicy Razem, przedstawiciel Stowarzyszenia MODrzew. Napisał: "Od Hospicjum przy ul. ks. Biniaka wszystko gotowe jest do wycinki".
Fundacja Lasy i Obywatele opublikowała aktualną interaktywną mapę planowanych w 2024 roku wycinek polskich lasów. Czy nowy rząd powstrzyma zaplanowaną przez poprzedników leśną masakrę?
Pomarańczowe krzyże pojawiły się na 70 drzewach w Myślęcinku. Po protestach leśnicy dają nadzieję, że wycinka będzie skromniejsza.
Wycięto trzy okazałe drzewa na skarpie przy ul. Nowodworskiej - alarmowali pobliscy mieszkańcy, pytając o powód wycinki. - Stanowiły zagrożenie dla życia ludzi - odpowiadają urzędnicy.
- W całej Polsce trwa rabunkowa wycinka lasów. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa próbuje ukryć przede mną dane na temat wielkości tej wycinki na terenie nadleśnictw regionu kujawsko-pomorskiego - informuje Magdalena Łośko, posłanka na sejm z Koalicji Obywatelskiej
Na Osiedlu Leśnym wycięte zostały kolejne, dorodne drzewa. Tym razem przy ul. Grabowej. Akcja przeprowadzona została szybko i znienacka. W ich miejscu ma powstać parking, na który można było znaleźć inne miejsce.
Wiekszość mieszkańców bloków przy ul. Modrzewiowej i Sułkowskiego w Bydgoszczy była zszokowana nagłą wycinką drzew przed ich domami. Usuniętych zostało aż 14 dorodnych sosen. O wycince zdecydowała szybka akcja jednego z członków wspólnoty mieszkaniowej z ul. Modrzewiowej - wynika z dokumentacji.
Kilkuset mieszkańców Fordonu zgłosiło zastrzeżenia do zmiany przeznaczenia terenów leśnych na działki pod bloki. Chodzi o dziki park nieopodal Osiedla Uniwersyteckiego i akademika Politechniki Bydgoskiej. Ich postulaty nie zostały uwzględnione, więc zwracają się o podpisywanie apelu do prezydenta.
Wzburzenie części mieszkańców Osiedla Leśnego wywołało wycięcie 14 sosen rosnących między ul. Modrzewiową a Sułkowskiego. Prezydent Bydgoszczy wydał na to zgodę, ale zablokował wycinkę dodatkowych siedmiu drzew.
Z większości wielkich sosen rosnących przy ul. Modrzewiowej na rogu z Sułkowskiego pozostały smutne kikuty. - Ten widok rozdziera moje serce. Mieszkam tu od urodzenia. Dlaczego? - pyta ze łzami w oczach jedna z lokatorek sąsiedniego bloku przy ul. Sułkowskiego 62. Zwolennicy wycinki odpowiadają: Dla bezpieczeństwa.
PKP PLK wycina 382 drzewa wzdłuż drogi kolejowej. Część rośnie na terenie parku nad Kanałem Bydgoskim. Powód? Względy bezpieczeństwa.
Lasy Państwowe opracowały Plan urządzenia lasu i właśnie wdrożyły go w życie. Docelowo planują wyciąć prawie 115 ha lasu przy okazji usuwania przeszkód lotniczych między Bydgoszczą a Białymi Błotami. Czy to dużo? Stary Rynek w Bydgoszczy razy sto. Wiemy dokładnie, ile drzew zamieni się w drewno, które sprzedadzą Lasy Państwowe.
- Widok straszny, aż boli serce - mówi nasz czytelnik. - Te drzewa rosną, a właściwie tkwią, między Łowinem a Łowinkiem koło Serocka. Mają ścięte korony, są wyschnięte. A na drzewach są tabliczki, że to były pomniki przyrody!
Ujawnione przez bydgoską "Wyborczą" plany wycinki ponad 100 ha lasu wzbudziły oburzenie mieszkańców nie tylko Białych Błot. Odpowiedzi na serię pytań od dyrektora Lasów Państwowych oczekuje posłanka Magdalena Łośko z Koalicji Obywatelskiej.
Lasy Państwowe zamierzają wyciąć w ciągu najbliższej dekady ponad 114 ha lasu pod Bydgoszczą. Wnioskował o to Port Lotniczy. Mieszkańcy są oburzeni.
Dziś, 24 sierpnia, rozpoczynają się prace budowlane przy budowie kolejnego parkingu w systemie "Parkuj i Jedź" (Park & Ride) w Nowym Fordonie. "Poroniony pomysł z parkingiem na Przylesiu. Kto tam będzie parkował? " - pytają bydgoszczanie.
Jak uratować drzewa wyznaczone do wycięcia? Nie trzeba się do nich przykuwać łańcuchem. Należy tylko wysłać maile - a my podajemy wszystkie "ratunkowe" adresy. Im więcej maili, tym większa szansa na uratowanie dziesiątek drzew.
Wydział gospodarki komunalnej Urzędu Miasta ujawnił informację na temat liczby wyciętych w Bydgoszczy drzew od roku 2019 do końca 2020. Bo dane w "Raporcie o stanie miasta" nie zgadzały się z tymi, które przedstawił Główny Urząd Statystyczny.
Pod miastem ubywa drewna i rosną góry śmieci. Policja wesprze patrole Straży Leśnej w walce z plagą wyrzucania odpadów do lasów.
Bydgoski ratusz twardo obstaje przy sprzedaży działek na Miedzyniu, na których rośnie las. Społecznicy nie ustają w staraniach, by drzewa ocalić.
Powstała interaktywna mapa planowanych wycinek lasów. Czerwony kolor oznacza, że drzewa pójdą pod piły. Wokół Bydgoszczy aż roi się od takich miejsc.
Plac Wolności w Sępólnie Krajeńskim został całkowicie ogołocony z dorodnych drzew, bo będzie rewitalizowany. Rewitalizacja zakłada "nasadzenia drzew". Burmistrz nie widzi problemu. Mieszkańcy widzą.
Z podwórka między blokami na fordońskim osiedlu ma zniknąć kilka drzew. Najstarsze mają już ponad 20 lat. Jest ich kilka. PKP chce wyciąć 335 drzew.
Spółka PKP PLK dokonała prawdziwej masakry dorodnych drzew rosnących nieopodal placu Chełmińskiego na Okolu. Po przeprawach z urzędami Fundacji "Immo" udało się posadzić nowe.
W lesie sąsiadującym z osiedlem Osowa Góra trwa regularna wycinka drzew. - To wygląda na rabunkową gospodarkę - niepokoi się mieszkanka osiedla, która skontaktowała się z naszą redakcją.
Spacerowicze odpoczywający w Dolinie PIęciu Stawów obawiają się, że pod topór pójdzie kilkadziesiąt oznaczonych już drzew. Ratusz uspokaja: "Usuwamy posusz i jemiołę, to cięcia kosmetyczne". Trzy drzewa jednak zostaną wycięte.
Klon jest pomnikiem przyrody. Kilka dni temu został otoczony czerwono-białą taśmą. - Nie jest przeznaczony do wycinki - uspokaja ratusz.
Adam Bohdan, ekologiczny aktywista z fundacji Dzika Polska, będzie prowadził w Bydgoszczy bezpłatne warsztaty ochrony drzew w przestrzeni miejskiej.
PKP PLK wycinają drzewa na bydgoskim Okolu tuż przy nasypie kolejowym nieopodal ul. Czarna Droga. - Przecież drzewa u dołu nasypu niczemu nie zagrażają - mówi Piotr Malich z Partii Zieloni.
- Duże drzewa właśnie padają jedno po drugim - bydgoszczanie zaalarmowali nas o wycince nieopodal torów kolejowych na Okolu.
Członkowie partii Zieloni sprzeciwiają się masowej wycince drzew w mieście. Napisali do prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego list z pytaniami na temat polityki urzędu w sprawie zieleni w mieście.
W związku z budową ciepłociągu na Kapuściskach zostanie wyciętych 226 drzew i krzewów. W zamian mieszkańcy dostaną zaledwie 33 sadzonki. - Na osiedlu nie ma miejsca na więcej - twierdzi ratusz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.