Poseł Łukasz Schreiber ogłosił, że kandyduje na prezydenta Bydgoszczy. Zapowiedział, że będzie prowadził kulturalną kampanię opartą na merytorycznych argumentach. Karol Słowiński z bydgoskiego Komitetu Obrony Demokracji odpowiada na tą deklarację listem otwartym.
Nie ma na tym dziadowskim, niegdyś elitarnym osiedlu nic. Brud, smród i ubóstwo. Obserwujemy, jak inne osiedla się rozwijają, jak powstaje infrastruktura, tutaj nie ma nawet śmietników, żeby wrzucić jeden papierek.
Uczciwość wymaga, by zastanowić się, co może zrobić człowiek, który z racji wyniesienia go do najwyższej funkcji odpowiada za potężną instytucję - pisze w liście do redakcji Ryszard Siuda, emerytowany nauczyciel akademicki z Bydgoszczy.
W odpowiedzi na pytanie, dlaczego załatwienie mojej sprawy w aplikacji "Dbamy o Bydgoszcz" tak długo trwa, usłyszałem, że mają pełno zgłoszeń w aplikacji, mailowo i jeszcze więcej telefonicznie.
Kraj wymaga ruchu, młodzież - impulsu, emeryci - stabilności, przedsiębiorcy i gospodarze - ożywczego ładu i nowych przestrzeni. A wszyscy - moralnego życia publicznego - pisze Jan Rulewski, bydgoski działacz pierwszej "Solidarności", były senator i poseł.
Na Osiedlu Leśnym wycięte zostały kolejne, dorodne drzewa. Tym razem przy ul. Grabowej. Akcja przeprowadzona została szybko i znienacka. W ich miejscu ma powstać parking, na który można było znaleźć inne miejsce.
- Zostałem przez Pocztę oszukany na ponad 1200 zł, jeśli liczyć według ceny znaczków na list polecony z literą A. Jeśli faktycznie będę mógł je wykorzystać jako zwykłe, to stracę "tylko" ok. 700 zł - ocenia Adam Jaworski, przedsiębiorca z Bydgoszczy. - Zdecydowanie wolałbym tę kasę przekazać potrzebującym, którymi się opiekuję.
"Dzisiaj (27 lutego) nastąpiło apogeum mojego stresu. O godz. 7 rano pas ruchu po stronie północnej od Kapuścisk w stronę Wyżyn był kompletnie zablokowany. Podczas szczytu ruchu porannego ktoś mył oznaczenia drogowe umieszczone w tym pasie" - pisze czytelnik w liście do Wyborczej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.