Jest zgoda bydgoskich radnych na dofinansowanie drugiego etapu retencji. Dzięki unijnemu wsparciu budżet miasta dołoży tylko 3,5 mln zł do projektu wartego ponad ćwierć miliarda złotych. - Liczba zajętych pasów drogowych będzie zdecydowanie mniejsza - zapowiedział prezydent Rafał Bruski.
- System infrastruktury retencyjnej zadziałał prawidłowo - przekonuje Stanisław Drzewiecki, prezes MIejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy. I wyjaśnia, dlaczego podczas środowej (10 lipca) ulewy niektóre ulice zostały zalane. Wodociągowcy część odium odpowiedzialności zrzucają na drogowców.
Prognozy i ostrzeżenia tym razem się sprawdziły. Późnym, środowym popołudniem przez Bydgoszcz i część województwa kujawsko-pomorskiego przeszła burza z intensywnym deszczem. Ulice Bydgoszczy w takich sytuacjach chronić miał system retencji.
Fragment oddanej do użytku w 2020 r. drogi dla pieszych i rowerzystów na pl. Poznańskim w Bydgoszczy został rozryty. A to dlatego, że podczas prac kanalizacyjnych uległ zniszczeniu, bo osunęła się skarpa, na szczycie której się znajduje.
Nadal nie udało się zakończyć prac na wszystkich ulicach w Bydgoszczy rozkopanych podczas przebudowy kanalizacji deszczowej. Zapowiedzi prezesa Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Stanisława Drzewieckiego po raz kolejny okazały się obietnicami bez pokrycia.
Znowu nie udało się w deklarowanym przez MWiK terminie przywrócić ruchu na rozkopanych ulicach w Bydgoszczy. Dopiero na 16 marca drogowcy planują powrót kilku linii autobusowych na dawne trasy. Ale jeśli ktoś myśli, że to koniec kłopotów - jest w błędzie.
Spółka została zobowiązana do wprowadzenia zmian w kontakcie z mieszkańcami, instytucjami oraz z mediami - takie dyspozycje dla Miejskich Wodociągów i Kanalizacji wydał Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. Ale podwładni go nie słuchają.
Na liście zamkniętych ulic w Bydgoszczy podanej przez prezesa MWiK Stanisława Drzewieckiego brakuje rozkopanej Podgórnej. Przy niej kierowcy znajdują informację o nieprzejezdnej Wiatrakowej, która od kilku ładnych tygodni jest już otwarta.
Nawierzchnia ul. Pięknej jest jak tarka, na zamkniętej Stawowej nikt nawet nie postawił znaków przewróconych po wichurze, inne ulice w Bydgoszczy nadal rozryte. A MWiK w siódmym niebie: "Odtworzenie nawierzchni nie ma wpływu na rozliczenie projektu".
To już pewne - nie wszystkie ulice rozkopane w Bydgoszczy z powodu przebudowy kanalizacji deszczowej zostaną otwarte w tym roku. Kierowców i pasażerów autobusów czekają więc kolejne tygodnie utrudnień w ruchu.
Zero - tyle postów na Facebooku zamieściły Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy w sprawie gigantycznych utrudnień spowodowanych pracami kanalizacyjnymi. Palców jednej ręki wystarczy, by policzyć jakiekolwiek komunikaty na ten temat na stronie internetowej gminnej spółki. Za ten brak komunikacji z mieszkańcami ktoś powinien zapłacić głową.
Powstańców Wielkopolskich, Mazowiecka i wschodnia nitka al. Ossolińskich - to bydgoskie ulice oddane do użytku we wtorek (5 grudnia), co ma niebagatelne znaczenie także dla pasażerów komunikacji miejskiej. Żeby nie było tak różowo, zamknięte zostały odcinki ul. Hetmańskiej i Bałtyckiej, co też wpływa na kursowanie autobusów.
Trwa wyścig z czasem, by do 11 grudnia zgodnie z umowami wykonawcy przebudowy kanalizacji deszczowej w Bydgoszczy wywiązali się ze swojego zadania. Dochodzi do takich sytuacji, że - jak zaalarmował nas czytelnik - w niedzielę, 3 grudnia, mimo mrozu i śniegu była układana nawierzchnia na ul. Mazowieckiej.
Na niesolidne warszawskie firmy Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy, wsparte ratuszowym aparatem propagandy, zrzucają winę za kumulację robót w mieście. Sęk w tym, że gdyby pierwotni wykonawcy pracowali jak należy, utrudnienia byłyby jeszcze większe. Niepokoi też informacja o zakończeniu robót.
- Inżynier miasta wspiera koordynację wszystkich robót związanych z przebudową kanalizacji deszczowej w Bydgoszczy - zapewnia rzeczniczka ratusza Marta Stachowiak. I przypomina, że kumulacja prac to m.in. efekt niezrealizowania zadania przez pierwotnego wykonawcę
Żadnej informacji, nawet małej kartki, nie kontaktowali się z zarządcą kamienicy - mówią mieszkańcy śródmiejskiej kamienicy przy placu Wolności 7. Ekipy budowlane stosują wolną amerykankę.
Od piątkowego (13 października) ranka obowiązuje ruch wahadłowy na ul. Pięknej na granicy Szwederowa i Górzyskowa w Bydgoszczy. A prawdziwe kłopoty w tym miejscu dopiero przed kierowcami.
Warszawski społecznik Jak Mencwel będzie we wtorek, 3 października, w Bydgoszczy promował swoją książkę "Hydrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać". To będzie doskonała okazja, by porozmawiać m.in. o naszej retencji.
Jeśli ktoś myślał, że największe utrudnienia w ruchu w Bydgoszczy spowodowane kumulacją robót kanalizacyjnych trwają albo mamy je za sobą, był w błędzie. Teraz czekają nas trzy miesiące ze zwężoną ul. Nakielską, która już jest przecież zakorkowana.
Planowane zamknięcie ul. Nowodworskiej spowodowało, że autobus nr 61 inaczej jeździ przez Szwederowo. Zmiana jest wymuszona przez budowę zbiornika retencyjnego na jednym z najbardziej skomplikowanych skrzyżowań w Bydgoszczy.
Wykonane zaledwie kilka miesięcy temu pasy rowerowe na ul. Mazowieckiej i przy budynku Copernicanum UKW w Bydgoszczy zostały rozkopane z powodu przebudowy kanalizacji deszczowej. - Nie dało się uniknąć takiej sytuacji przy tak dużej liczbie robót - tłumaczą drogowcy.
Niemal do końca roku ma potrwać przebudowa kanalizacji deszczowej na północnej nitce ul. Jagiellońskiej w Bydgoszczy. Wykonawca planuje jednak wcześniej udostępnić kierowcom jeden pas ruchu.
- Ściany nie pękały, tylko drżały, wykonawca zmieni technologię obudowy zbiornika na mniej uciążliwą - wyjaśniają wodociągowcy.
- Konieczna będzie zmiana modelu pracy - mówią fachowcy, którzy na zlecenie Miejskich Wodociągów i Kanalizacji rozpoczęli przebudowę kanalizacji deszczowej na Kapuściskach w Bydgoszczy.
- Jesteśmy zdeterminowani, by zadanie zrealizować w całości - taką deklarację w sprawie bydgoskiej retencji złożył prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Stanisław Drzewiecki. Czas goni, bo unijne dofinansowanie musimy rozliczyć do końca przyszłego roku.
Po wielomiesięcznym zastoju udało się przywrócić ruch na ul. ks. Skargi i Fredry w Bydgoszczy. Dzięki temu na drugą z nich mogły wrócić miejskie autobusy.
Do listopada przyszłego roku udało się przedłużyć termin zakończenia gigantycznej inwestycji w Bydgoszczy - dostosowaniu sieci kanalizacji deszczowej do zmian klimatycznych. Robota na razie leży, ale prezes MWiK Stanisław Drzewiecki ma plan, jak wyjść z impasu. Jeśli się nie uda, stracimy niebagatelne unijne dofinansowanie.
To konsorcjum firm IDS-Bud i DIM Construction jako pierwsze odstąpiło od umowy na bydgoską retencję, co na starcie daje mu przewagę procesową - dowiedziała się "Wyborcza". Wodociągowcy przekonują jednak, ze wykonawcy nie mieli podstaw do wykonania takiego kroku.
Unia Europejska w znacznej części finansuje w Bydgoszczy projekt gromadzenia i magazynowania deszczówki. Dała 155 milionów złotych na plan ratowania wody.
Jeśli pomnik na skwerze Leszka Białego zostanie usunięty, to Rada ds. Estetyki Miasta będzie postulować o jego odbudowanie. I to z wykorzystaniem historycznych elementów.
Prestiżowy kontrakt kanalizacyjny w Bydgoszczy z pewnością zakończy się spektakularną sprawą sądową. Opóźnienie prac może przekroczyć dwa lata. Wodociągowcy obwiniają za to wykonawców, ci bronią się nieprzygotowaniem inwestycji.
Charakterystyczny, trójnogi pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego na skwerze Leszka Białego w Bydgoszczy ma zostać rozebrany. - Z ekspertyzy technicznej wynika, że jest w stanie awaryjnym - dowiadujemy się w ratuszu.
Pod parkingiem przy nowej Astorii ma powstać zbiornik retencyjny na deszczówkę. Jego budowa się opóźnia. - A ja nie zamierzam zaburzać harmonogramu sztandarowej miejskiej inwestycji za ponad 100 mln złotych z powodu jakiegoś zbiornika - mówi Mirosław Jagodziński, dyrektor wydziału inwestycji miasta.
Jeśli nic się nie zmieni, zabraknie nam wody. A jednak, gdy przychodzi ulewa, myślimy tylko o tym, jak pozbyć się nadmiaru deszczówki. Bydgoszcz jako pierwsze miasto w Polsce zmienia filozofię: zatrzyma ją i wykorzysta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.