Był zagubionym nastolatkiem, gdy trafił na "sesje seksuologiczne" do mieszkania ks. Rafała. Opowiada, co działo się w bydgoskim domu parafialnym i o swojej traumie. W czasie procesu duchownego rozmawiał z biskupem.
Przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy rozpoczął się drugi proces Rafała K. Ksiądz już jeden wyrok za molestowanie chłopców usłyszał. Ale według prokuratury - zbyt niski.
Uczniowie, których molestował ksiądz udający seksuologa, chcą domagać się odszkodowania od Diecezji Bydgoskiej. Rafał K. jest w areszcie. Teraz będzie badany przez psychiatrów - dowiedziała się bydgoska "Wyborcza".
Rodzice jednej z bydgoskich szkół, w których ksiądz Rafał K. prowadził lekcje religii, zmusili dyrekcję, żeby przestał uczyć ich dzieci - Mówiliśmy o tym, że chłopcom, którzy mieli poprawki, kazał przychodzić na plebanię - opowiadają byli uczniowie kapłana z Bydgoszczy.
- To miało mnie uleczyć - mówi jeden z pokrzywdzonych przez bydgoskiego księdza Rafała K., podejrzanego o wykorzystywanie seksualne nastolatków.
- Nie szukaliśmy sprawiedliwości w prawie kanonicznym, tylko w prawie polskim, które obowiązuje wszystkich: biskupa, arcybiskupa, zwykłego księdza - mówi mec. Janusz Mazur, który reprezentował w sądzie molestowanego ministranta.
- Czy teraz ktoś w Kościele znajdzie odrobinę przyzwoitości? Czego jeszcze trzeba, żeby odwołać biskupa kryjącego pedofilię? - pyta poseł Paweł Olszewski.
O każdym oskarżeniu, choćby nieprawdziwym, czy pogłoskach dotyczących nadużyć seksualnych wobec dzieci i młodzieży ksiądz musi poinformować - to jedna z najważniejszych zasad ustalonych dekretem biskupa Jana Tyrawy. Powołał także duszpasterza mającego pomagać ofiarom molestowania seksualnego.
Mężczyzna, który jako ministrant był molestowany przez księdza w Bydgoszczy, powalczy przed sądem o 500 tys. zł od kurii bydgoskiej i wrocławskiej, które, jego zdaniem, chroniły kapłana - dowiedziała się nieoficjalnie "Wyborcza".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.