Na ścianie budynku przy ulicy Ugory 18 pojawił się nowy mural. Upamiętnia bydgoską tragedię z 10 września 1939 roku. Co wydarzyło się w drugim tygodniu działań wojennych?
85 lat po bydgoskiej krwawej niedzieli, piknik NATO na Wyspie Młyńskiej otwiera prezydent Bydgoszczy wraz z niemieckim gen. Norbertem Wagnerem dowódcą Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO. Bydgoszczanie zaś robią selfie z jego podwładnymi, bo historia pisze też takie rozdziały.
Międzywojewódzkie Stowarzyszenie Detektorystyczno-Eksploracyjne Unia dokonało w miejskim parku w Chojnicach zagadkowego odkrycia. - To bardzo obszerny i zróżnicowany depozyt, liczący wiele przedmiotów. Nasze odkrycie rzuca nowe światło na życie codzienne w okupowanych przez Niemców Chojnicach - mówi Maciej Malewicz, kierownik poszukiwań.
Przy ul. Bydgoskiej w sołectwie Zielonka tuż przy drodze w lesie można natrafić na pozostałości po tzw. celtach fińskich. To słabo widoczne w terenie relikty półziemianek, zachowane w formie okrągłych nasypów. - Mieszkali w nich jeńcy wojenni, pracownicy przymusowi, więźniowie - wyjaśnia bydgoski archeolog Robert Grochowski. W regionie takich miejsc jest więcej.
W chwili wybuchu II wojny światowej Basia miała 15 lat. Mieszkała wtedy wraz z rodzeństwem i rodzicami w willi na Skrzetusku pod Bydgoszczą. Tak opisuje swoje przeżycia z września 1939 r.
- W czasie marszu nie chcę słyszeć żadnych hałasów ani rozmów. Strzelamy tylko w ostateczności, bijemy się bagnetem. W razie możliwości brać jeńców - rozkazywał porucznik Westphal. Wkrótce rozpętało się piekło. Bydgoski archeolog Robert Grochowski opisuje bój na skraju Puszczy Bydgoskiej.
"Świadkowie historii" to tytuł filmu ze wspomnieniami świadków funkcjonowania największego poligonu rakietowego Trzeciej Rzeszy w czasie II wojny światowej, zlokalizowanego w Wierzchucinie w Borach Tucholskich. To stamtąd wystrzelono więcej pocisków V-2 niż ze znanego poligonu w Peenemünde na wyspie Uznam. Premiera filmu odbyła w grudniu ubiegłego roku. Teraz dokument można zobaczyć w internecie.
Obóz jeniecki w Szubinie pod Bydgoszczą. Niemcy zwozili tu przede wszystkim ujętych żołnierzy amerykańskich, brytyjskich i francuskich. Wśród nich wielu lotników. Na początku marca 1943 r. oficerowie zaplanowali naprawdę wielką ucieczkę. O niej opowiada film "Hunger for Freedom" - "Głód wolności".
Przy ścianie kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja w Starym Fordonie powstała instalacja upamiętniająca ofiary egzekucji z 2 października 1939 r. W sobotę (1 października), po wieczornej mszy św., nastąpiło jej uroczyste odsłonięcie.
W czwartek (1 września) obchodzimy 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej. W Bydgoszczy także złożono hołd bohaterom.
- Niedzielny poranek 17 września 1939 roku był trochę mglisty. Nie było słońca. Zbudził nas potworny hałas. Moja mama powiedziała, że wjeżdża tłuszcza. Jechali czołgami i ciężarówkami w swoich obdartych, długich płaszczach - wspomina Bohdan Putkiewicz, mieszkaniec Bydgoszczy od 1953 roku.
W nocy z 31 sierpnia na 1 września odbyła się w Bydgoszczy Nocna Zmiana Warty. Harcerze z 5. Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej chcą tym upamiętnić rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Podpułkownik John Van Vliet i kapitan Donald Stewart, amerykańscy oficerowie z jenieckiego obozu w Szubinie, świadkowie ekshumacji w Katyniu, jako pierwsi potwierdzili w Waszyngtonie, że to Sowieci zabili polskich oficerów. Władze USA ukryły wtedy tę prawdę.
Krwawa niedziela stała się w III Rzeszy symbolem "polskiej żądzy mordu". - To Niemcy wymyślili to określenie: Bromberger Blutsonntag, czyli "bydgoska krwawa niedziela". Posłużyła do usprawiedliwienia w oczach Niemców każdego prześladowania Polaków - opowiada Wiesław Trzeciakowski, pisarz i historyk, autor książki "Śmierć w Bydgoszczy 1939-1945". Przypominamy rozmowę sprzed 9 lat o początkach prześladowań mieszkańców Bydgoszczy przez niemieckich okupantów.
W ciągu dwóch pierwszych dni II wojny światowej Bydgoszcz była dwukrotnie zbombardowana. Zginęło kilkudziesięciu mieszkańców, a to był dopiero początek wojennego koszmaru w mieście.
Wojewódzkie obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczęły się wczesnym rankiem w niedzielę.
W tym wyjątkowym roku, roku wolności, musimy szczególnie pamiętać zarówno o bohaterach, jak i ofiarach tej okrutnej wojny, ale także o tym, że raz wywalczona wolność nie jest nam dana na zawsze - mówił prezydent Rafał Bruski podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej.
W niedzielę (1 września) spod ratusza wyruszył pierwszy z pięciu planowanych przejazdów rowerowych w ramach rywalizacji o puchar Rowerowej Stolicy Polski. Dzisiejszy był związany również z rocznicą wybuchu drugiej wojny światowej.
Dziś (1 września) wieczorem na Starym Rynku projekcja filmu "W ciemności" Agnieszki Holland. Wcześniej w tym samym miejscu odbędą się oficjalne uroczystości związane z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej.
Nie chciałem słuchać o wojnie. Nigdy. Ani gdy mój dziadek - zazwyczaj skryty i milczący - zaczynał snuć swoje opowieści, ani gdy ekstrawertyczna babcia ekspresyjnie wykorzystując bydgoską gwarę malowała obrazy wydarzeń na Starym Rynku, których była świadkiem.
Nie miał kto miasta bronić. Do straży zgłaszali się robotnicy, rzemieślnicy, kolejarze. Tato założył na ramię biało-czerwoną opaskę i od razu poszedł wraz z kolegami patrolować ulicę Koronowską. Nie wrócił - opowiada o pierwszych dniach II wojny światowej w Bydgoszczy Leszek Majewski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.