Drogowcy podpisali umowę z firmą Polaqua na budowę odcinka drogi ekspresowej S10 od Emilianowa do Solca Kujawskiego. Do pełni szczęścia brakuje tylko kontraktu na ostatni, "toruński" fragment trasy.
Mijają cztery miesiące od podpisania umów na dwa z czterech odcinków, na które została podzielona budowa drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Z dwoma pozostałymi kontraktami drogowcy nie mogą sobie poradzić, a politycy PiS już odfajkowali sukces.
Jedno spojrzenie na film pokazujący żródliska w Puszczy Bydgoskiej wystarczy, żeby zadać sobie pytanie, dlaczego muszą zostać zalane betonem? I kto tu oszalał?
Mijają prawie dwa miesiące od podpisania dwóch pierwszych umów na zaprojektowanie i budowę drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Niestety, w sprawie dwóch pozostałych zapadła cisza. Drogowcy liczą, że uda się sygnować je w wakacje.
Firma NDI zdecydowała, że nie podpisze umowy na końcowy odcinek drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem. A to niejedyny ból głowy drogowców.
Sierpień 2026 r. to teoretyczny termin zakończenia budowy drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. W praktyce wszystko musiałoby pójść nad wyraz gładko, by ten harmonogram się ziścił.
Jestem gotowy założyć się z bydgoskim posłem, ministrem Łukaszem Schreiberem, że droga ekspresowa S10 między Bydgoszczą a Toruniem nie będzie gotowa do końca 2026 r. I tak daję mu handicap.
W Ministerstwie Infrastruktury podpisano w piątek (6 maja) umowy z wykonawcami na zaprojektowanie i budowę dwóch z czterech odcinków drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. - Dotrzymaliśmy słowa! - cieszy się bydgoski poseł, minister Łukasz Schreiber.
Jeśli firma Intercor przedstawi gwarancje "należytego wykonania robót" na drodze S10 od węzła Bydgoszcz Południe w Stryszku do Emilianowa, drogowcy podpiszą z nią umowę w maju. To drugi odcinek między Bydgoszczą a Toruniem o podobnym statusie.
Z każdym miesiącem przeciągającego się postępowania przetargowego kurczy się margines błędu, by ziściły się obietnice rządu i drogowców, że drogą ekspresową S10 między Bydgoszczą a Toruniem pojedziemy w 2026 r.
Na siódmym kilometrze S10 pod Toruniem zderzyły się trzy ciężarówki, w tym jedna cysterna. Po uderzeniu dwie się przewróciły i wylądowały w rowie. Na szczęście obyło się bez ofiar.
- Brawura w połączeniu z dużym natężeniem ruchu, brakiem poboczy i znacznym przekraczaniem prędkości kończy się tragicznie - tak o przyczynach wypadków na krajowej "dziesiątce" mówi st. asp. Remigiusz Rakowski z drogówki w Bydgoszczy.
Nie Budimex, który zaproponował najniższą cenę, a druga w kolejności Polaqua ma wybudować odcinek nr 2 drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem - zdecydowali drogowcy. To ostatni fragment trasy, który czekał na rozstrzygnięcie na tym etapie postępowania przetargowego.
Budimex rozważa rezygnację z umowy na drugi odcinek drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem, nawet jeśli jego najkorzystniejsza cenowo oferta zostanie wybrana - dowiedziała się nieoficjalnie "Wyborcza". Oficjalnie firma jest bardziej powściągliwa, ale nie jest tajemnicą, że wojna w Ukrainie uderza w branżę drogową.
Kończy się pierwszy akt serialu ze zwrotami akcji, którego bohaterem jest pierwszy z czterech odcinków drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Drogowcy są bliżej niż dalej podpisania umowy z wykonawcą.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wybrała we wtorek wykonawcę niemal dziewięciu kilometrów drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą Południe a Emilianowem. Innego niż poprzednio.
Przyspieszyły decyzje w sprawie drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z początkiem lutego wybrała wykonawcę kolejnego odcinka.
Drogowcy wybrali najkorzystniejszą ofertę na budowę czwartego odcinka drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem, położonego najbliżej tego drugiego miasta i autostrady A1. Ale nie zmienia to faktu, że droga do ekspresowej trasy stała się jakby bardziej wyboista.
Fiaskiem zakończył się drugi już przetarg na Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe dla obwodnicy drogi wojewódzkiej nr 223 w Białych Błotach. Postępowanie trzeba było unieważnić, bo jedyny oferent chciał za dużo pieniędzy.
Drogowcy postawili w środę (15 grudnia) na konsorcjum Kobylarni i Mirbudu jako wykonawców odcinka drogi ekspresowej S10 między węzłami Solec i Toruń Zachód. To nie niespodzianka, bo sprawdzone firmy złożyły najtańszą ofertę.
Do 20 grudnia bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad czeka na wyjaśnienia firmy Budimex w sprawie oferty na pierwszy odcinek drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Wcześniej drogowcy wybrali ją jako najkorzystniejszą, ale unieważnili swoją decyzję.
Bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad unieważnił we wtorek (14 grudnia) wybór najkorzystniejszej oferty na odcinek drogi S10 od węzła Bydgoszcz Południe w Stryszku do Emilianowa wraz z przebudową drogi krajowej nr 25. O krok od podpisania umowy był tu Budimex.
Największe natężenie ruchu w województwie kujawsko-pomorskim jest na autostradzie, ale okolice węzła w Stryszku na drodze krajowej nr 25 jej dorównują - wynika z najnowszego Generalnego Pomiaru Ruchu.
Firma Budimex jest o krok od podpisania umowy na budowę pierwszego z czterech odcinków, na które podzielono budowę drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Drogowcy właśnie wybrali jej ofertę.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła w poniedziałek (8 listopada) oferty na budowę odcinka drogi ekspresowej S10 między podbydgoskim Emilianowem a Solcem Kujawskim. Najtańszą złożył Budimex.
Na 28 października Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przełożyła otwarcie ofert na budowę odcinka drogi S10 między Emilianowem a Solcem Kujawskim. A to dlatego, że Krajowa Izba Odwoławcza przychyliła się do uwag firm projektowych.
Przetargi na trzy z czterech fragmentów drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem przebiegają dość gładko. Problemy są tylko z budzącym najwięcej emocji odcinkiem od Emilianowa do Solca Kujawskiego.
Śmieci spalanie to nie rozwiązanie. Chcemy panelu obywatelskiego w sprawie kryzysu klimatycznego - to tylko niektóre z haseł wykrzykiwanych podczas sobotniego (25 września) protestu w Bydgoszczy. Uczestnicy w eskorcie policji przeszli ulicami w centrum miasta.
W poniedziałek (13 września) poznaliśmy oferty w przetargu na odcinek drogi ekspresowej S10 między węzłami Toruń Zachód i Toruń Południe. Tym razem najkorzystniejszą złożyło konsorcjum, które ponad dekadę temu ze Skanską zbudowało autostradę A1 z Gdańska do Torunia.
Konsorcjum Kobylarni i Mirbudu zażyczyło sobie najmniej pieniędzy za zaprojektowanie i wybudowanie odcinka drogi ekspresowej nr 10 od węzła Solec do węzła Toruń Zachód. Co ważne, drogowcy przygotowali dużo większy budżet.
Dziewięć firm zgłosiło chęć wybudowania pierwszego odcinka drogi ekspresowej S10 od węzła Bydgoszcz Południe w Stryszku do Emilianowa. Co ważne, otwarte dziś (27 sierpnia) oferty są niższe od kosztorysu drogowców, co oznacza, że nie będzie kłopotu z wyborem wykonawcy.
Bydgoski poseł Piotr Król jako pierwszy wypiął pierś do orderów za drogę S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Ojców sukcesu zapewne będzie więcej, zanim się objawią, przypomnijmy, jaką drogę musieliśmy pokonać do obecnego etapu inwestycji.
Z posłankami Lewicy Razem, Pauliną Matysiak i Magdaleną Biejat oraz Maciejem Szlinderem z Zarządu Krajowego Partii Razem rozmawiamy o ich bydgoskich interwencjach i kondycji Lewicy.
Ogłoszenie ostatniego, czwartego przetargu na budowę drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem nie odbyło się w zaciszu gabinetów. Ministrowie przyjechali do Torunia.
Drogowcy ogłaszają przetargi na budowę kolejnych odcinków drogi S10. Tymczasem jest skarga na decyzję Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Sprawą ma się zająć Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
8 km między węzłami Bydgoszcz Południe a Emilianowo idzie na pierwszy ogień. GDDKiA ogłosiła w piątek (18 czerwca) pierwszy przetarg na przebudowę "drogi śmierci" w ekspresową S10.
Wiemy już, gdzie przy drodze ekspresowej S10 staną nowe ekrany dźwiękochłonne. Wytypowane zostały miejsca między Stryszkiem a Białymi Błotami. Ekranów będzie osiem.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uwzględniła szereg uwag dotyczących budowy drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Ale zaproponowanego przez drogowców przebiegu trasy nie zmieniła.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podjęła w piątek (4 czerwca) decyzję środowiskową w sprawie przebiegu drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Ale do czasu opublikowania szczegółów nie wiadomo, jak ten werdykt wpłynie na realizację inwestycji.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odwleka decyzję środowiskową dla budowy drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą i Toruniem. A drogowcy czekają w blokach startowych, by ogłosić przetarg.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.