Koniec z przymusowymi spacerami po lesie. - Tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czego szukamy - nie kryją funkcjonariusze.
Trwają poszukiwania niezidentyfikowanego obiektu, którego odgłos wyrwał z łóżek mieszkańców Białych Błot pod Bydgoszczą. - Traktujemy to zgłoszenie bardzo poważnie - mówią nam policjanci.
- Pan Mariusz Błaszczak jest ostatnią osobą, która może wypowiadać się na temat transparentności i szybkości informowania opinii publicznej o incydentach w polskiej przestrzeni powietrznej - komentuje Krzysztof Brejza, poseł Koalicji Obywatelskiej.
"Rzeczpospolita" odtworzyła przebieg wydarzeń z dnia, w którym do Polski wleciała rosyjska rakieta Ch-55 i spadła w lesie pod Bydgoszczą. Wynika z niego, że premier wiedział o incydencie już w grudniu. Posłowie Koalicji Obywatelskiej składają zawiadomienie do prokuratury.
Rosyjska rakieta pod Bydgoszczą miała głowicę z betonu - kolejna informacja "Wyborczej" z końca kwietnia potwierdzona przez wysokiego urzędnika państwowego. Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, zareagował na słowa o rakiecie wypowiedziane przez Donalda Tuska.
Wydział wojskowy prokuratury okręgowej musi oddać śledztwo w sprawie rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą, Prokuraturze Krajowej. Ma być włączone do szerszego śledztwa nadzorowanego przez zaufanego człowieka Zbigniewa Ziobry.
Według informacji, które posiadam, minister Błaszczak osobiście poinstruował szefa sztabu generalnego i dowódcę operacyjnego, że w tej sprawie nie należy drążyć - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" gen. Piotr Pytel.
Jeśli jedna rosyjska rakieta Ch-55 kosztuje jakieś 10-15 mln dolarów, to nikt nie wyrzuca takich pieniędzy w błoto - mówi pilot, major rezerwy Arkadiusz Szczęsny.
- Dowiedziałem się o tym incydencie wtedy, kiedy o tym poinformowałem. To było pod koniec kwietnia - mówił premier Mateusz Morawiecki w środę (10 maja). Rosyjska rakieta wleciała na terytorium Polski 16 grudnia ubiegłego roku. Spadła w lesie pod Bydgoszczą.
Biegli z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych potwierdzają wcześniejsze informacje "Wyborczej", że pod Bydgoszczą spadła rosyjska rakieta Ch-55. Nieoficjalnie dowiedzieli się o tym reporterzy RMF24.
Bartosz Kownacki, poseł i wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej jako pierwszy polityk PiS mówi wprost, że pod Bydgoszczą spadła rosyjska rakieta. Zastanawia się tylko, czy było to celowe działanie Rosjan, czy ich błąd.
Nieoficjalne informacje o tym, że "wojskowym obiektem", który spadł w lesie pod Bydgoszczą, jest pocisk, potwierdza coraz więcej źródeł. Nie doszło do wybuchu. Byliśmy na miejscu, w którym wbił się w ziemię. Po lesie rozrzucone są drobne szczątki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.