Wyjdzie z więzienia i zrobi to samo - uważają biegli psychiatrzy. Jacek Balicki, który 23 lata temu zabił kuzyna, a potem zamordował nastoletnią sąsiadkę, przygotowuje się do wyjścia z więzienia.
Jeśli nic się nie zmieni, za chwilę nie będzie miał nas kto leczyć. Już dziś, z powodu niedofinansowania i złej organizacji systemu opieki zdrowotnej umiera w Polsce ok. 38 tys. ludzi rocznie, znacznie więcej w porównaniu ze standardami europejskimi. To odpowiednik średniej wielkości miasta, którego mieszkańcy mogliby żyć.
- Nie przestajemy czytać. Przeciwnie, może robimy to nawet więcej i częściej niż dawniej, ale czytamy teksty w mediach elektronicznych, na portalach społecznościowych - mówi prof. Małgorzata Święcicka. - Czytanie wzbogaca, ale nie każde tak samo. Naprawdę dzieje się tak wtedy, gdy sięgamy po wartościowe teksty - dodaje bydgoski naukowiec.
W czasach świetności Stomilu na Toruńską kursowały trzy linie tramwajowe. Przy fabryce zatrzymywały się piątka, szóstka i dziewiątka - Ludzi dojeżdżało tak wielu, że nawet tych trzech linii było za mało. Kto chciał wejść na ostatnich przystankach, musiał wisieć na stopniach tramwaju. Do środka się już nie mieścił - wspominają pracownicy bydgoskich zakładów.
60. rocznica powstania kultowego gmachu Filharmonii Pomorskiej - kiedy już zdecydowano się na postawienie jej w miejscu byłych kortów tenisowych przy ul. Słowackiego, partia zażądała jeszcze jednego - musi stanąć w taki sposób, żeby przesłonić bydgoską bazylikę.
- Wiadomo, co dzieje się teraz w Polsce i jak niewiele jest miejsc w naszym kraju, w których możemy o wolności mówić w tak wyrazisty sposób. Mój udział w filmie "Nina" jest symbolicznym wsparciem tej sprawy - mówi Maria Peszek, gość festiwalu EnergaCamerimage w Bydgoszczy.
- Nie sądziłem, że film o moim życiu tak bardzo je zmieni - mówi Jan Lewan. Król polki, sportretowany przez Jacka Blacka w produkcji Netfliksa, odwiedził Bydgoszcz. To prawdopodobnie ostatnia organizowana przez niego wycieczka do Polski.
- Mam 66 lat. Działając zapomina się o wszystkich chorobach i bólach. W naszej radzie panuje rodzinna atmosfera. A gdy są już jakieś zgrzyty, zawsze proszę o przeczytanie kartki, która wisi nad stołem "Człowieku nie denerwuj się, życzliwym żyje się łatwiej" - mówi Bogusław Deja.
Rotmistrz Stefan Skupiński z 16. Pułku Ułanów Wielkopolskich strzelił pięć razy do syna właściciela bydgoskiego lokalu "Barberina". Kawalerzysta był zły, bo... zajęto jego stolik.
Były radny PiS Rafał P. zasiądzie dziś na ławie oskarżonych. Były polityk będzie sądzony za znęcanie się nad żoną.
Dwa wspólne mundiale. Jeden medal dla Polski. Bydgoszczanie Zbigniew Boniek i Stefan Majewski są już w Rosji, na swych kolejnych finałach piłkarskich mistrzostw świata. Znają się od 40 lat.
11 listopada 1918 roku. Stanisław Działowski zjawia się po dwóch latach wojowania w domu rodzinnym. Umiera jego ojciec, powstaniec styczniowy. - To ja. Staszek. Poznajesz mnie, tato? Jest Polska, tato! - Jest Polska, jest Polska, to już mogę skonać - wyszeptał Walenty Działowski i zmarł.
W pokoju 204, na drugim piętrze bydgoskiego ratusza zapadła decyzja: zbieramy pieniądze i nowy żaglowiec dla szkoły morskiej będzie się nazywał "Bydgoszcz-Kujawy". Toruń był jednak mocniejszy. Na morza wypłynął legendarny "Dar Pomorza".
- Radowałam się, kiedy widziałam w Sejmie ludzi walczących 40 dni o nasze prawa, o coś, co nam się należy. I, jeśli o mnie chodzi, udało się. Nigdy do tej pory w Polsce nie mówiono tak głośno o osobach niepełnosprawnych - mówi Marta Ciesielska, 17-letnia uczennica V LO.
Krzysztof Brejza to wróg numer 1 publicznej telewizji Jacka Kurskiego i całego PiS. Poseł z Inowrocławia naraził się władzy, bo tropi skrywane przez nią sekrety.
Tydzień temu samochód wjechał w kobietę wysiadającą z tramwaju na przystanku Gdańska-Chodkiewicza. Niebezpiecznie dla pasażerów jest także w innych miejscach. Jak temu zaradzić - pisze dla "Wyborczej" prezes Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych Paweł Górny.
Nazywała się Ella Harder. Była więźniarką Zakładu Karnego w Fordonie. Czy mogła uratować najsłynniejszego polskiego szpiega - majora Jerzego Sosnowskiego?
Do Eltry nadeszła depesza z pokładu okrętu płynącego do Japonii. "Mariola, Izabella są wspaniałe i niezawodne. Nie tylko umilają nam tu na statku monotonne życie, ale bywa - są niejednokrotnie naszymi jedynymi łącznikami ze światem. Kiedy na dalekim oceanie milkną radiostacje, te nasze grające dziewczyny informują nas o tym, co się na lądach dzieje"
Pierwsze polskie radio tranzystorowe powstało w bydgoskiej Eltrze dzięki częściom z czeskiej pralki. I sto czeskich pralek, by jednak nie pomogło, gdyby nie Edward Biechowski - człowiek, który uratował fabrykę przed wysadzeniem w powietrze.
- O czym ja marzę? Marzę, żeby widzieć. Ale nie tak od razu. Tylko powoli i systematycznie. Żeby się mama i tata pojawiali stopniowo - mówi Igor Sobierajski, pierwszy niewidomy uczeń bydgoskiej szkoły muzycznej. - Jak sobie wyobrażasz mamę? - Poznaję ją po zapachu. A moja mama pachnie jak nikt inny - odpowiada 13-latek.
Przed wejściem do starej przyczepy stojącej nad brzegiem Wisły w Bydgoszczy Grzegorz Przesławski ostrzega: - Nie wiem, czy Piotr będzie jeszcze żył.
Własne ulice, autobusy, hotele dla rodzin oraz dla samotnych, dom kultury, kuchnia wydająca 3 tys. obiadów i 6 tys. śniadań, przychodnia z 27 lekarzami różnych specjalizacji, ośrodki wczasowe i kolonijne. Zachem był miastem w mieście dokładnie kontrolowanym przez SB.
- Stereotyp katolik-Polak, ewangelik-Niemiec funkcjonuje w naszym kraju w dalszym ciągu. Od prawie 20 lat, kiedy jestem tutaj, walczę z tym, żeby go zmienić - mówi ksiądz Marek Loskot, proboszcz ewangelicko-augsburskiej parafii przy placu Zbawiciela.
Antoni Bartkowiak zachował zimną krew, kiedy przy hangarze zobaczył Niemców. Uśmiechnął się i pomachał im z kabiny albatrosa, a oni dziarsko zasalutowali Polakowi. Pilot dodał gazu, wystartował z bydgoskiego lotniska i obrał kurs na Poznań - w kierunku powstania. Czy było to pierwsze w dziejach uprowadzenie samolotu? Bardzo możliwe.
- Czeka nas brutalne starcie wagi ciężkiej - zapowiada Jan Rulewski. Bohater pierwszej Solidarności bronił w senacie wolnych sądów, w więziennym drelichu, z napisem "ZK" na plecach. - Bo PiS chciał nam urządzić w Polsce zakład karny - tłumaczy senator Platformy Obywatelskiej.
"Wujku Popku. Dziękujemy ci za obiecaną pomoc..."
Cztery spacery i jeden rejs - to nasza propozycja dla bydgoszczan interesujących się przeszłością Starego Fordonu.
Nastassja Kinski chciała co dzień fryzjera. Keanu Reeves wychodził na mróz, żeby zapalić fajkę. - Gwiazdy, które gościliśmy w hotelu, nie żądały niezwykłych rzeczy - mówi Gracjan Topczewski, dyrektor hotelu Słoneczny Młyn. Praca to jedna jego pasja. Drugą jest triatlon. Za trzy miesiące startuje w mistrzostwach świata.
Z wolą przełożonych nie dyskutuję. Raz próbowałem przekonywać, że jestem właśnie w trakcie czegoś, na co biskup, ze spokojem, odpowiedział: "Zawsze będziesz w trakcie czegoś" - mówi ksiądz Jacek Dziel, twórca bydgoskiego Caritasu.
Stoję przed półką z silikonami i próbuję dojść, który byłby najlepszy do uszczelnienia kabiny prysznicowej. Czuję na sobie wzrok wysokiego faceta, jeszcze raczej przed trzydziestką. Ewidentnie się czai, ma ochotę podejść i zagadać, coś go blokuje. Co? W końcu pęka.
Radny PiS Paweł Bokiej postanowił, na łamach "Tygodnika Bydgoskiego", udzielić czytelnikom lekcji historii najnowszej pod pretekstem dekomunizacji patronów ulic.
- Jemy tyle, ile się zmieści, po korek, jak nasi przodkowie z jaskini. Tylko w przeciwieństwie do nich, trzy, cztery godziny później, znów sięgamy po kawałek mamuta, czyli po ciastko, cukierka, słodki napój z kaloriami. I tyjemy. - mówi Paweł Rajewski, bydgoski lekarz, wyróżniony tytułem Anioła Medycyny.
Miasto przyjazne dla mieszkańców to nie ulice pełne samochodów. Skąd się biorą pustostany w śródmieściach? Bo ludzie mają dosyć hałasu, smogu i brudu.
Wszystkie kule trafiły. Trzy przeszyły serce, trzy inne przebiły głowę. Mózg wypłynął ze zmiażdżonej czaszki. Ciało Józefa Zielińskiego złożono do białej trumny
Ciekawe, czy któryś z 611 mieszkańców wsi Dziemionna wie, jak nazywa się prezydent Bydgoszczy? Pewnie nie, a może im się przydać.
- W McDonald's pracowałem trzy dni. Dostałem kopa i to był początek drogi do mojej autorskiej restauracji - mówi Rafał Godziemski, właściciel bydgoskiej restauracji "Memo".
Proste historie są najciekawsze. Z nich rodzą się opowieści. Dla mnie taką jest życie z Karoliną. Dlatego nawijam o zmywaniu naczyń, jak włosy zapychają prysznic
Niewiele jest miast z tak pięknie wkomponowaną rzeką jak Brda w Bydgoszczy. Korzystajmy z tego mądrze. Unikajmy gigantomanii, mierzmy siły na zamiary.
Jest nowy właściciel budynku Pomorzanina. - Darzę to kino wielkim sentymentem. Dlatego nie będzie tu biur, sklepów czy kiermaszy taniej odzieży. Znów będziemy oglądać filmy na dużym ekranie - zapowiada Adam Gudell, prezes firmy Moderator Inwestycje.
- Zastanawiam się, ile osób pomagało Zawiszy. Komu zależało, by klub istniał? Wcześniej nikt nie pytał, jakim kosztem udawało się zdobyć Puchar Polski. Ja się nie dziwię, że ktoś, kto wykłada własne pieniądze, nie chce być opluwany - mówi były trener Zawiszy Zbigniew Smółka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.