Prof. Mariusz Dubiel ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Biziela w Bydgoszczy miał publicznie obrażać współpracowników, podważać autorytet innych lekarzy, zastraszać pacjentki i odmawiać wykonywania legalnej aborcji. Szpital rozwiązał z ginekologiem umowę o pracę.
"Nie chcemy prof. Mariusza Dubiela z Bydgoszczy na stanowisku Wojewódzkiego Konsultanta ds. położnictwa i ginekologii oraz perinatologii. Jest to lekarz, który łamie prawa pacjentek, obraża pacjentki i współpracowników, wypowiada uwagi z podtekstem seksualnym, nie wykonuje gwarantowanych świadczeń zdrowotnych" - czytamy na stronie FEDERY. Co na to wojewoda kujawsko-pomorski?
Według informacji przekazanych 'Wyborczej" profesor ginekologii kierujący Kliniką Położnictwa i Patologii Ciąży Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy publicznie obrażał współpracowników, podważał autorytet innych lekarzy i zastraszał pacjentki. Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu skierował sprawę do wyjaśnienia.
Obraźliwe teksty pełne wulgaryzmów profesor wypowiada na codziennych odprawach. Niektóre z nich słyszą pacjentki. Profesor mówi o nich, innych lekarzach, współpracownikach z uczelni. Tak się dzieje od lat. Lekarze rezydenci postanowili ujawnić listę "powiedzonek profesora".
Gdy senator Krzysztof Brejza poinformował o obowiązkowym rejestrze ciąż w Polsce, na efekty tego chorego pomysłu rządzących nie trzeba było długo czekać. Polki planujące macierzyństwo już korzystają z pomocy medycznej niemieckich ginekologów.
Pierwszy całodobowy bezpłatny gabinet ginekologiczny działa w Poznaniu od października. Bydgoscy politycy Nowoczesnej sondują wśród bydgoszczan, czy też chcieliby taki w mieście. Prezydent już podczas kampanii wyborczej deklarował, że "zadba o opiekę godną, za darmo i bez klauzuli sumienia".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.