Co kandydaci wyborów prezydenckich w Bydgoszczy myślą o bezpieczeństwie, edukacji czy sporcie? Dzięki latarnikowi wyborczemu możemy sprawdzić do czyich poglądów jest nam najbliżej.
Zarówno prezydent Bydgoszczy, jak i Torunia, z nerwowością i niepewnością oczekują wyborów samorządowych. Ich hegemonia wśród wyborców przejdzie poważną próbę.
Radio Pomorza i Kujaw zorganizowało w poniedziałek (25 marca) debatę czwórki kandydatów na prezydenta Bydgoszczy. Była ta spokojna prezentacja ich programów, bez emocji i polemik. Uczestnicy przemawiali językiem swoich konferencji prasowych, a czasami wyborczych spotów.
Ubiegający się o fotel prezydenta Bydgoszczy: Maja Adamczyk, Joanna Czerska-Thomas, Rafał Bruski i Łukasz Schreiber wezmą udział we wtorkowym (26 marca) spotkaniu z wyborcami w Bibliotece UKW. Dzień wcześniej debata odbędzie się w Polskim Radiu PiK.
Gdy już wydawało się, że z dwoma męskimi kandydatami na prezydenta Bydgoszczy zmierzy się jedna kobieta, sytuacja się zmieniła. Doszła w ostatniej chwili happeningowa kandydatka z ugrupowania, które nie istnieje.
W expose Łukasza Schreibera zamieniła się środowa (13 marca) debata prezydencka w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych w Bydgoszczy. Pozostałych dwoje kandydatów przyjść na nią nie mogło z powodu wcześniej zaplanowanych innych obowiązków.
Już niespełna miesiąc został do wyborów samorządowych. Kandydaci na prezydenta lub prezydentkę (a może prezydentę?) miasta. Powoli zaczynają wyciągać ze swojego arsenału pomysłów chwyty, którymi próbują złapać wyborców. Za serce. Bydgoska Kronika Wyborcza. Odcinek pierwszy.
- Bardzo zależy mi na tym, by kobiety były liderkami. Uważam, że to zmieni nasz świat - mówiła Henryka Bochniarz podczas czwartkowego (22 czerwca) spotkania z kobietami biznesu w Bydgoszczy.
To już ostatni weekend Bydgoskiego Jarmarku Świątecznego. W sobotę (18 grudnia) świąteczne życzenia uczestnikom złożyli ordynariusz diecezji bydgoskiej biskup Krzysztof Włodarczyk i prezydent Rafał Bruski.
- To działania pozorne, tylko uprzykrzają życie, a efekt dla ekologii żaden - przekonuje bydgoski radny Paweł Bokiej z PiS.
Bydgoski ratusz nie będzie miał pieniędzy na zrealizowanie wielu planów inwestycyjnych. Taki jest koszt obietnic wyborczych partii rządzącej.
Pełne zieleni, estetyczne, a przede wszystkim pożyteczne: dają cień, zatrzymują wodę, poprawiają jakość powietrza. - Wkrótce Bydgoszcz będzie mogła pochwalić się realizacją pierwszych zielonych przystanków - zapewnia Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta miasta.
Prezydent Rafał Bruski w odpowiedzi na interpelację przedstawia rozwiązania, które zobowiązał się wprowadzić Remondis, by wyeliminować problem nieznośnego fetoru w okolicach Siernieczka. Mieszkańcy obawiają się jednak kolejnych obietnic bez pokrycia.
Joanna Czerska-Thomas z klubu Koalicji Obywatelskiej składa interpelacje, w których pyta o umiejscowienie lekcji religii w planach lekcji bydgoskich uczniów.
Były prezydent Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz o tym, że został skreślony z listy wyborczej KO, dowiedział się z mediów. Tą samą drogą o swojej słabej pozycji na liście usłyszała Joanna Czerska-Thomas. W efekcie zrezygnowała.
Bydgoska radna Joanna Czerska-Thomas (Nowoczesna) deklaruje pomoc w opiece nad dziećmi w czasie strajku nauczycieli. Pracownicy Wyższej Szkoły Gospodarki w poniedziałek (8 kwietnia) przyjdą na uczelnię z dziećmi. Podobnie jak bydgoscy urzędnicy.
Joanna Czerska-Thomas debiutuje jako radna. Jej celem jest zostać wybraną do Sejmu. - Swoje marzenia zapisuję, a potem realizuję - mówi polityczka Nowoczesnej.
Pierwszy całodobowy bezpłatny gabinet ginekologiczny działa w Poznaniu od października. Bydgoscy politycy Nowoczesnej sondują wśród bydgoszczan, czy też chcieliby taki w mieście. Prezydent już podczas kampanii wyborczej deklarował, że "zadba o opiekę godną, za darmo i bez klauzuli sumienia".
Joanna Czerska-Thomas została szefem bydgoskiego koła Nowoczesnej. Ma być twarzą partii w mieście, pomóc pozostałym kandydatom w przeprowadzeniu kampanii wyborczej oraz zebrać na nią pieniądze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.