W bydgoskim Szpitalu Biziela przyszły na świat trojaczki. To trzej bracia: Nikodem, Mikołaj i Maksymilian. Chłopcy i mama czują się dobrze.
"Nie chcemy prof. Mariusza Dubiela z Bydgoszczy na stanowisku Wojewódzkiego Konsultanta ds. położnictwa i ginekologii oraz perinatologii. Jest to lekarz, który łamie prawa pacjentek, obraża pacjentki i współpracowników, wypowiada uwagi z podtekstem seksualnym, nie wykonuje gwarantowanych świadczeń zdrowotnych" - czytamy na stronie FEDERY. Co na to wojewoda kujawsko-pomorski?
Tę interwencję bydgoscy policjanci będą wspominać z przyjemnością. We wtorek (1 sierpnia) około godz. 14 funkcjonariusze otrzymali alarmujący telefon o przychodzącym właśnie na świat noworodku.
Wielu lekarzy uważa, że skoro "bije serduszko dziecka", to czekamy, obserwujemy. - Nie jestem w stanie tego zrozumieć. To jakiś poziom metafizyki czy ezoteryki, lekarze takich postaw zdecydowanie powinni unikać, szczególnie w przypadku, gdy ewidentnie zagrożone jest zdrowie i życie żyjącej osoby, kobiety w ciąży - mówi dr Dominik Przeszlakowski, ginekolog-położnik
Pacjentka usłyszała od kierownika kliniki, że zakończenie jej ciąży byłoby dla niej bardziej niebezpieczne niż kontynuacja ciąży! Przecież było kompletnie na odwrót! To dla mnie skrajnie nieodpowiedzialne i nieuczciwe zachowanie. Moja cierpliwość się wyczerpała - mówi dr n. med. Bartłomiej Wolski, lekarz specjalista położnictwa i ginekologii.
Trzeba słuchać siebie, dbać o siebie i zadbać o to, by inni o nas dbali. Nawet w obecnej rzeczywistości wciąż kobieta w ciąży ma i może mieć wpływ na swoją sytuację, aż do zmiany szpitala, jeśli do tego, w którym się znajduje, straci zaufanie - mówi Maja Rosińska specjalizująca się w opiece nad osobami doświadczającymi wczesnego etapu rodzicielstwa.
"Kobieta Anioł! Cudowna osoba, na odpowiednim miejscu. Życzę wszystkim kobietom takiej położnej" - to jedna z opinii młodych mam o Marii Tuczyńskiej, położnej z Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. dr. Emila Warmińskiego w Bydgoszczy. Pani Maria jest laureatką 9. edycji konkursu "Położna na medal" w województwie kujawsko-pomorskim.
Kobiety rodzące w Bydgoszczy skarżyły się na część pandemicznych zasad obowiązujących na porodówkach. Uniemożliwiały one np. poród z wybraną osobą towarzyszącą.
Poruszeni historią młodej matki, która doświadczyła upokarzającego najścia kapelana na oddziale położniczym, zamkniętym dla odwiedzających z powodu pandemii, pytamy o zasady przebywania księży na bydgoskich oddziałach szpitalnych
Policjanci nakielskiej drogówki bez chwili zastanowienia odpowiedzieli na prośbę kierowcy, który wiózł żonę z bólami porodowymi do szpitala i poprosił o pilotaż.
Większość rodzących w Bydgoszczy ocenia porodówki na czwórkę lub piątkę. Ale dla co dziesiątej poród był traumą. Dlaczego? Opowiada o tym raport Fundacji Rodzić po Ludzku.
Policjanci zostali poproszeni przez przejeżdżającego kierowcę o pomoc. Okazało się, że w aucie wiezie żonę, która zaczęła rodzić. Mundurowi bezpiecznie odtransportowali rodzinę do szpitala. Niebawem na świat przyszła Olga.
Takiej szkoły dotąd nie było. Ciężarne nie tylko poznają tu teorię dotyczącą porodu, opieki nad noworodkiem, ale też przygotują do tego ciało. Każde spotkanie poprzedzi specjalny trening.
Jedna chce mieć w uchu słuchawkę z utworami Iron Maiden, inna - chce się modlić. Słyszałam też o rodzącej, która prosiła, by doula czytała jej na porodówce "Pana Tadeusza"
Niecodzienną eskortę musieli zorganizować policjanci z bydgoskiej "drogówki". Pomogli rodzącej kobiecie. "Przekonał" ich do tego zdenerwowany tata.
Lekarz położnik namówił rodzące kobiety, by wpuściły na porodówkę profesjonalnego fotografa. Jego zdjęcia mają pokazać nie tylko radość narodzin, ale udowodnić, że medycyna jest sztuką
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.