Sprawa morderstwa z zimną krwią dyrektora bydgoskiego PZU Piotra Karpowicza może zacząć się od nowa. Po 19 latach od sporządzenia aktu oskarżenia i skierowania go do sądu.
Tomasz Gąsiorek, oskarżony o zlecenie zabójstwa dyrektora z bydgoskiego PZU, jest w Izraelu. - Pojechałem do Betlejem, żeby się pomodlić o sprawiedliwy wyrok - mówi. Sąd Najwyższy zadecydował, że sprawa niewyjaśnionego morderstwa sprzed lat trafi na wokandę toruńskiego sądu.
Blisko 22 lata temu został zastrzelony dyrektor z bydgoskiego oddziału PZU. Do dziś nikt za tę zbrodnię nie został skazany
Minął prawie rok od czasu, kiedy do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku trafiła apelacja w sprawie wyroku uniewinniającego Tomasza Gąsiorka od zarzutu zlecenia zabójstwa dyrektora PZU. Do dziś sąd nie wyznaczył terminu rozprawy.
Do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku trafiła apelacja w sprawie wyroku uniewinniającego Tomasza Gąsiorka od zarzutu zlecenia zabójstwa dyrektora z PZU.
Ciąg dalszy sądowej epopei Tomasza Gąsiorka, oskarżonego o zlecenie zamordowania dyrektora z bydgoskiego PZU. Jest uzasadnienie, oskażyciel szukuje apelację od uniewinniającego wyroku.
Biznesmen Janusz S. po raz drugi stawi się w bydgoskim sądzie. Powód? Nie skończył opowieści na temat kontaktów jego brata z Tomaszem Gąsiorkiem oskarżonym o zlecenia zabójstwa dyrektora z bydgoskiego PZU.
W kamizelce kuloodpornej i towarzystwie prywatnej ochrony zjawił się w sądzie jeden z najbogatszych bydgoszczan - Janusz S. To ze strachu przed bratem, którego obciążał swoimi zeznaniami.
Czy jeden z najbogatszych bydgoszczan - Janusz S. wie, kto zlecił zabójstwo dyrektora z bydgoskiego PZU? We wtorek ma stawić się jako świadek w bydgoskim sądzie - dowiaduje się "Wyborcza".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.