- Musimy mieć mieć świadomość, że nierobienie niczego w kierunku poprawy systemu opieki zdrowotnej poskutkuje jego upadkiem - mówi bydgoski lekarz i związkowiec Bartosz Fiałek, który rozpoczął serię spotkań z lekarzami w całym kraju na temat planowanej na październik akcji protestacyjnej.
Śmiem twierdzić, że tragiczne sytuacje na szpitalnych oddziałach ratunkowych będą się powtarzać. Fundamentem tej literatury grozy jest skrajne niedofinansowanie systemu. Po pieniądze musimy i mamy obowiązek zgłosić się my. Już nie tylko lekarze, personel medyczny. My - obywatele - przekonuje Bartosz Fiałek, bydgoski lekarz.
Pustostan w centrum miasta przestanie straszyć. W lokalu po "Moderatorze" swoje gabinety otworzą lekarze.
54-latek symulował atak padaczki. Znieważył lekarza i ratowników medycznych, którzy zostali wezwani, by mu pomóc. Jest w areszcie.
Przyszli lekarze dowiedzą się, jak rozmawiać o homoseksualności z pacjentami. Warsztaty LGBT dla personelu medycznego odbędą się z inicjatywy studentów Collegium Medicum UMK.
Pracowałam w Anglii, Niemczech, Stanach i Australii. Długo mogłabym mówić o różnicach w służbie zdrowia, kształceniu lekarzy, podejściu do pacjenta. Ale tylko w Polsce to pacjenci sami, oddolnie, tak mocno starają się tę służbę zdrowia poprawić.
W Centrum Symulacji Medycznych przyszli lekarze, pielęgniarki i położne uczą się, jak operować, cewnikować, odbierać porody. Wykładowcy obserwują ich zza lustra weneckiego i... komplikują im leczenie. Ale za błędy nikt nie zapłaci życiem czy zdrowiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.