Kujawsko-pomorscy Animalsi musieli interweniować w sprawie kolejnego torturowanego psa. Misiek był wycieńczony i, mimo zaawansowanego stadium nowotworu, właściciele go nie leczyli.
Bydgoscy aktywiści z OTOZ Animals poszukują właściciela młodego psiaka, który został pozostawiony przy ul. Karpackiej w Bydgoszczy.
Policja, Inspekcja Weterynaryjna i Animalsi zlikwidowali pseudohodowlę psów pod Inowrocławiem. Psy przebywały w fatalnych warunkach. Były ich ponad 50.
O losie Alwina nie dowiedziałby się nikt, gdyby nie pogotowie ratunkowe wezwane do jego właściciela. Pies trafił pod skrzydła OTOZ Animals. - Jak bardzo można zaniedbać własnego psa? - zadają pytanie Animalsi. I od razu odpowiadają: - Chyba nie ma górnego limitu.
Animalsi rozpoczęli walkę o życie kotki, którą znaleziono na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Prawdopodobnie uciekła z domu. Miała obróżkę. I to obróżka doprowadziła do nieszczęścia.
Bydgoska ProNatura, Schronisko dla Zwierząt i Animalsi pożegnali psa, który znalazł na starsze lata miłość i opiekę.
Drzwi samochodu otworzyły się i prosto na ulicę wyrzucona z niego została kilkumiesięczna suczka. Auto odjechało z piskiem opon. Pies próbował je dogonić. Policjanci z Koronowa dotarli do kierowcy. A Animalsi zamieszczają zdjęcia łamiące serce.
Dzięki współpracy policjantów z komisariatu w Koronowie z OTOZ Animals o. kujawsko-pomorski kolejne dwa psy dostały szansę na nowe życie.
Sołtyska z Nekli i radna gminy Dobrcz ma zapłacić grzywnę za zaniedbanie opieki nas psem - postanowił Sąd Rejonowy w Bydgoszczy. W mediach społecznościowych wylała się fala hejtu. Na nią i zbyt niski wyrok sądu.
Policjanci podczas interwencji zauważyli katowanego psa. Szybko wezwali na pomoc OTOZ Animals. Nelly z wieloma obrażeniami poddana została wieloetapowemu leczeniu.
Sygnał o zaniedbanych psiakach, które otrzymało Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt w Bydgoszczy, okazał się prawdziwy. Szczenięta trafiły do bydgoskiego schroniska dla zwierząt.
Animalsi razem z policjantami z Koronowa odebrali zaniedbanego psa jego właścicielowi. Jedną trzecią wagi zwierzaka stanowiły kołtuny. OTOZ Animals apeluje o informacje w sprawie znęcania się nad zwierzętami.
Pociski w udzie i kręgosłupie, złamana miednica i martwica łap - kiedy bydgoszczanka Dorota Skiba zobaczyła w internecie film o cierpiącym piesku, nie potrafiła przejść obok niego obojętnie. Pralinek od trzech tygodni mieszka u niej.
Do gabinetu weterynaryjnego schroniska w Bydgoszczy przywieziono kotkę. Zwierzak wokół brzucha miał zaciśniętą stalową linkę. Sprawą zajął się lokalny oddział Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.