Uroczy mruczek o błękitnych oczach wygląda zza załomów murów, przeskakuje nad piwnicznymi okienkami, zwija się w puchatą kulkę, wdzięcznie unosi łapkę. Warto wybrać się na ulicę Gdańską w Bydgoszczy, szukanie kocich wizerunków może stać się miłym urozmaiceniem miejskich spacerów.
Artystyczną wariację na temat Andrzeja Szwalbego można byłoby uznać za udaną, gdyby spełniony był jeden z warunków dobrego street artu - osadzenie w zastanej rzeczywistości. I jeden warunek portretowania.
Niewielki, urokliwy mural ozdobił ścianę budynku Ogrodu Botanicznego UKW w Bydgoszczy od strony ul. Niemcewicza. Inspiracją była przedwojenna fotografia.
Wkrótce zniknie mural "Koło zmiennych kolei losu" mieszczący się na ścianie kamienicy przy ul. Obrońców Bydgoszczy 11. Zostanie przesłonięty przez budynki powstającego kompleksu Nowy Port.
W Warszawie, na rondzie de Gaulle'a postawiła sztuczną palmę. W Bydgoszczy Joanna Rajkowska stworzyła w Śródmieściu bramę z rozbitych luster. Zakończyło się jej odnawianie.
Ratusz będzie regularnie wskazywał bydgoskim streetartowcom ściany, na których mogą tworzyć legalne graffiti. Pierwszą lokalizację już wyznaczyli.
Bydgoski magistrat tak bał się malunków na nowym wiadukcie na Trasie Uniwersyteckiej, że postanowił sam go zamalować.
W poniedziałek spoczął na cmentarzu w Bydgoszczy jeden z najzdolniejszych polskich artystów wywodzących się z nurtu street art.
Grafficiarz z Bydgoszczy robi karierę w stolicy Anglii. Woskerski na ulicach Londynu rozwija swoje projekty "Punk Teddy" i "Twarze odciśnięte na szybie". Nawiązał też współpracę z siecią restauracji Wagamama.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.