Zabytkowa willa na bydgoskiej Sielance staje się ruderą. Właścicielka próbuje ją sprzedać, a jednocześnie chce od miasta pieniędzy na remont.
Druga z willi najprawdopodobniej doczeka się odbudowy. Zgodnie z zapowiedzią prace mają rozpocząć się jesienią. Los pierwszej jest bardziej niepewny.
- Nie wiem, jak nazwać to, co się zadziało. Żadne słowo nie jest odpowiednie. Ten, kto dopuścił się tego haniebnego działania, powinien już dawno odbudować willę 1:1 - apeluje Bogna Kostkowska-Derkowska z Pracowni Dziedzictwa Kulturowego KPCK. Wtórują jej bydgoszczanie. Z ustaleń "Wyborczej" wynika, że budowa willi przy Sielance 1 rozpocznie się jesienią.
Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków, zapewnia, że prywatny inwestor musi zrekonstruować wyburzoną willę na bydgoskiej Sielance. - Nowy dom, który powstanie, ma być wierną kopią tego budynku. Taki był warunek inwestycji - mówi "Wyborczej". Ale jest już problem - nie było zgody na całkowite wyburzenie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.