Sposób procedowania na statutami bydgoskich rad osiedli, przyjętymi na ostatniej sesji rady miasta mijającej kadencji, wzburzył społeczników. - Dyskusja na ten temat trwała kilka lat, a uchwały zostały przegłosowane na chybcika, bez naszej ostatecznej aprobaty dla przedstawionego projektu - tłumaczą.
Nadzwyczajna sesja rady miasta zwołana na piątek (11 października) miała przede wszystkim dotyczyć inwestycji na osiedlach i kompetencji rad osiedli. Ale wszystko wskazuje na to, że dyskusja zostanie przełożona. Radni PiS są oburzeni i apelują do radnych PO i SLD o rozsądek.
Oddanie części decyzyjności radom osiedli jest prostym i skutecznym sposobem na zrównoważony rozwój miasta. Wiele miast do tego już się przekonało. W Krakowie, Gdańsku, Szczecinie osiedla mają swój budżet inwestycyjny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.