Wyobraź sobie: jesteś przerażoną wojną matką. Wykończona docierasz do granicy z Polską. Podchodzi do ciebie jakiś brodaty typ i proponuje, byś wsiadła do jego busa. A potem na jakimś parkingu przekazuje cię komuś, u kogo zamieszkasz. Czułem strach kobiet, którym pomagałem. Postanowiłem, że trzeba działać inaczej, pomagać mądrzej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.