Serwisy informacyjne w poniedziałek od rana powtarzała coroczną mantrę o kumulacji "spadających gwiazd". Okazało się, że to wcale nie Perseidy były bohaterkami nocy.
Amatorscy miłośnicy astronomii i nocnego nieba przygotowywali się do apogeum "spadających gwiazd" z poniedziałku na wtorek (12-13 sierpnia). Poza Perseidami kolejny raz jest możliwa jeszcze jedna atrakcja - zorza polarna.
Na niebie w Kujawsko-Pomorskiem ponownie zagości dziś w nocy (z 30 na 31 lipca) zorza polarna. Aby móc bez zakłóceń obserwować niezwykłe widowisko, trzeba poszukać miejsca z dala od elektrycznych świateł.
Tak silnej zorzy polarnej nad Polską dotąd nie obserwowaliśmy. Najlepiej widoczna była w południowej części kraju. - Nie widziałem chyba czegoś takiego nawet w Norwegii - mówił Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, który spektakl na niebie obserwował w Bieszczadach.
Po ostatnich rozbłyskach na Słońcu spektakularną zorzę polarną można było zobaczyć pod Bydgoszczą. Zjawisko udało się uchwycić w obiektywie Krystianowi Blamowskiemu. I nie tylko jemu.
W nocy ze środy na czwartek i z czwartku na piątek nie tylko miłośnicy astrofotografii mogą zapolować na zorzę polarną widoczną nad północnym horyzontem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.