- Do cerkwi człowiek przychodzi nie po to, by słuchać o polityce. Człowiek tu przychodzi, by słuchać słowa Bożego - mówi ksiądz Mariusz Radziwon, proboszcz parafii prawosławnej w Bydgoszczy.
Bydgoska cerkiew jest w katastrofalnym stanie. Konieczne prace pochłoną nawet 2,5 mln zł. Dzięki miejskiej dotacji - część z nich rozpocznie się w tym roku. Ale potrzeby są nadal ogromne.
Bydgoska cerkiew apeluje o pomoc. Konieczny jest pilny remont, budynkowi grozi katastrofa budowlana.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.