"Temperatura coraz niższa. Kolejka potrzebujących coraz dłuższa, więc co niedziela serwujemy darmowe posiłki. Jeśli chcesz pomóc w gotowaniu lub samym wydawaniu posiłków, to serdecznie zapraszamy w każdą niedzielę" - zachęcają wolontariusze z Food not Bombs w Bydgoszczy
- Najbliższe święta będą najdroższe od lat. Polaków nie stać nie tylko na świąteczne prezenty, ale wyzwaniem jest dziś nawet zakup karpia. Prawo i Sprawiedliwość obiecywało walkę z kryzysem, a koniec końców w chwili próby odwróciło się do ludzi potrzebujących wsparcia plecami - mówił podczas konferencji prasowej w Bydgoszczy Krzysztof Gawkowski.
- My się nie dopytujemy, jak to się stało, że do nas trafili, dzielimy to, co mamy po kolei, tak jak biegnie kolejka, nie ma podziału, że "to jest dla uchodźców, a to dla Polaków" czy "to dla bezdomnych, a to dla rodzin". Uważamy, że każdy, kto przychodzi po żywność, tej żywności bardzo potrzebuje - mówi Ireneusz Nitkiewicz, bydgoski radny, społecznik z Fundacji Chcepomagam.
- Nie zamierzam dyskutować o przyczynach bezdomności, biedy. Są jakie są. Nic nam do tego. Nie uratujemy całego świata. Ale zamawiając w Farfalli posiłek dla siebie możecie dokupić obiad za 15 zł dla kogoś, dla kogo ciepły obiad jest luksusem - mówi Karolina Andryszak, właścicielka pizzerii Farfalla przy ul. Lubostrońskiej w Bydgoszczy.
- Zawieszone obiady funkcjonują u nas od czterech lat. Zapotrzebowanie na darmowe posiłki jest bardzo duże i wciąż rośnie - mówi Malwina Więckiewicz z restauracji Gary Babci Krysi w Płocku. - Próbowałem taki projekt wprowadzić w Bydgoszczy, ale się zniechęciłem - stwierdza Bartłomiej Kuhn.
"Bieda uczy zaradności. To surowa i wymagająca nauczycielka. Bieda uczy pokory. Dlatego komornicy widząc biedę, często mają lepszy przegląd społeczeństwa, niż niejeden polityk". Z komornikiem sądowym Robertem Damskim, rozmawiamy o raporcie EAPN na temat biedy w Polsce
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.