Jadłodzielnia Wyższej Szkoły Gospodarki od środy (6 grudnia) przy bydgoskiej bazylice. Potrzebujący doskonale wiedzą, by w tę stronę kierować swe kroki.
- My się nie dopytujemy, jak to się stało, że do nas trafili, dzielimy to, co mamy po kolei, tak jak biegnie kolejka, nie ma podziału, że "to jest dla uchodźców, a to dla Polaków" czy "to dla bezdomnych, a to dla rodzin". Uważamy, że każdy, kto przychodzi po żywność, tej żywności bardzo potrzebuje - mówi Ireneusz Nitkiewicz, bydgoski radny, społecznik z Fundacji Chcepomagam.
W kolejkach do Wspólnej Spiżarni - Jadłodzielni Bydgoszcz ustawiają się nie tylko bezdomni, ale także coraz więcej emerytów i uchodźców z Ukrainy.
Nowa jadłodzielnia znajduje się przy ul. Obrońców Bydgoszczy 1. Jest samoobsługowa.
Spory odzew bydgoszczan na świąteczną akcję "Ciepło serca w słoiku". Przed południem jedzenie dla potrzebujących rozdawane było w jadłodzielni przy ul. Gdańskiej.
W święta bydgoszczanie wsparli akcję "Ciepło serca w słoiku". Nadal można pomóc - przynieście do jadłodzielni jedzenie, z którego skorzystają osoby potrzebujące.
Nie zaniosłeś jedzenia na akcję "Ciepło serca w słoiku", a wiesz, że zostanie ci sporo? Możesz oddać je do jadłodzielni Karmnik albo Kuchni św. Brata Alberta.
W wielkanocny poniedziałek można podzielić się jedzeniem. - Pomóżmy tym, którzy znaleźli się na zakręcie życia - apeluje ekipa bydgoskiej Jadłodzielni.
Ruszyła Jadłodzielnia przy Gdańskiej 79. Zasady są proste: Masz za dużo jedzenia? Przynieś. Jesteś głodny? Przyjdź.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.