Marek Suski, wieprzewodniczący sejmowej komisji kultury i środków przekazu, na jej posiedzeniu we wtorek, 12 października, usunął nazwiska Jacka Kuronia i Jana Józefa Lipskiego z projektu uchwały o 45. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników. Legendy bydgoskiej ,,Solidarności" - Antoni Tokarczuk i Jan Rulewski są oburzeni.
W Warszawie NSZZ Solidarność kłóci się z władzami stolicy o użycie nazwy związku w pomniku. W Bydgoszczy historyczny symbol walki z komuną łączy polityków PiS z miastem rządzonym przez Platformę.
"1989. Musimy wygrać!" to nazwa wystawy plenerowej, którą od poniedziałku (18 listopada) można oglądać na placu Wolności. W uroczystym otwarciu wzięli udział m.in. Rafał Bruski, Jan Rulewski, Antoni Tokarczuk i Jarosław Maciej Goliszewski.
Rulewski, Tokarczuk, bracia Sekielscy - to oni w sobotę na historycznej ulicy Długiej uroczyście odsłonili swoje autografy. Pierwsze podpisy na Długiej zostały złożone w 2007 roku - od tego czasu w deptak wmurowano 39 tabliczek. Są tam podpisy naukowców, sportowców i artystów.
Tomasz i Marek Sekielscy, Jan Rulewski i Antoni Tokarczuk - to kolejne cztery osoby, których podpisy znajdą się w Bydgoskiej Alei Autografów.
Jan Rulewski i Antoni Tokarczuk, historyczni liderzy bydgoskiej "Solidarności", którzy są w sporze od blisko 40 lat, opowiedzą o bydgoskim Marcu. We wtorek obaj wezmą udział w debacie.
W Sierpniu 80 wygrali razem. Robotniczy lider - Jan Rulewski i jego inteligencki zastępca, Antoni Tokarczuk. Po Marcu 1981 w Bydgoszczy, najważniejszym momencie w ich politycznej historii, stanęli do otwartej walki. I walczą z sobą już od 36 lat.
- Życie polityczne nie może polegać na niszczeniu, eliminowaniu i zadawaniu sobie wyłącznie razów - mówi Antoni Tokarczuk, dziś polityk na emeryturze, autor właśnie wydanej książki "Mój czas. Flirty z historią".
Antoni Tokarczuk, były wojewoda i minister, znana postać bydgoskiej "Solidarności", w czwartek promował swoją książkę. Na spotkaniu autorskim w sali Urzędu Wojewódzkiego zjawiło się ponad sto osób, w tym m.in. politycy prawicy. - Napisałem książkę bez picowania i smęcenia. Nie pozwólmy, żeby bieżąca polityka zniweczyła nasz wspólny dorobek, to co stworzyliśmy w "Solidarności" - mówił autor.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.