"Nie dotykać głowy Taja, nie rozmawiać o polityce, a zwłaszcza o rodzinie królewskiej, bardzo uważać na pozycję naszych stóp". Rady na udany urlop w Tajlandii przekazuje Mateusz Biskup, nauczyciel angielskiego w prywatnej podstawówce Sukrutai School w Bangkoku.
Kiedy w Polsce ogłoszono, że granice zostaną zamknięte, w Tajlandii była noc. Dowiedzieliśmy się o całej sytuacji kilka godzin później, nie mając tak naprawdę możliwości zrobienia czegokolwiek - mówi para z Bydgoszczy, która utknęła w Tajlandii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.