Zapadł wyrok w głośnej sprawie hollywoodzkiego filmowca Matthew Libatique'a, który w Bydgoszczy wszczął ostrą awanturę. Jak ustaliliśmy, oskarżyciel już złożył w sądzie wniosek o uzasadnienie wyroku, to pierwszy krok do apelacji.
Matthew Libatique, amerykański operator filmowy, słuchał dziś, co mają do powiedzenia w bydgoskim sądzie świadkowie bójki w hotelu Holiday Inn w 2018 r. Filmowiec jest autorem zdjęć do filmu "Wieloryb", który zgarnął w tym roku dwa Oscary.
W bydgoskim sądzie rozpoczął się proces amerykańskiego operatora filmowego oskarżonego o znieważenie policjanta i ratownika medycznego.
Nie udało się dzisiaj (25 sierpnia) rozpocząć w Bydgoszczy procesu operatora filmowego Matthew Libatique'a oskarżonego o znieważenie policjanta i ratownika medycznego. Na wniosek obrońców amerykańskiego filmowca sąd odroczył sprawę do 8 listopada
- To wybieg - komentuje prokuratura, która latem minionego roku oskarżyła znanego operatora filmowego, Matthew Libatique'a, o znieważenie policjantów i ratownika medycznego.
Bydgoska prokuratura zakończyła śledztwo i przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie hollywoodzkiego operatora filmowego - Matthew Libatique'a. Już po raz drugi.
Matthew Libatique, hollywoodzki operator filmowy światowej sławy jest oskarżony o czynną napaść po pijanemu na ratownika medycznego i policjanta w Bydgoszczy. Jego obrońcy twierdzą, że został odurzony narkotykami. Filmowiec komentuje decyzję sądu.
Sprawa operatora filmowego oskarżonego o pobicie policjantów wraca do prokuratury. Tak zadecydował bydgoski sąd.
Matthew Libatique, autor zdjęć do "Czarnego łabędzia", oskarżony o pobicie ratownika medycznego oraz znieważenie i szarpanie się z policjantem w Bydgoszczy, mógł być pod wpływem środków odurzających - uważają jego prawnicy.
Matthew Libatique, autor zdjęć do "Czarnego łabędzia", oskarżony o pobicie ratownika medycznego i znieważenie policjantów w Bydgoszczy, powinien się stawić we wtorek (9 lipca) w bydgoskim sądzie.
Koniec sprawy światowej klasy operatora filmowego Matthew Libatique'a. Bydgoska prokuratura zakończyła śledztwo i przesłała do sądu akt oskarżenia.
Nieprędko zakończy się śledztwo w sprawie Matthew Libatique'a, autora zdjęć "Czarnego łabędzia", podejrzanego o pobicie ratownika medycznego i znieważenie policjantów w Bydgoszczy. - W tej sprawie jest dużo znaków zapytania - mówi jego adwokat.
Dobiega końca śledztwo w sprawie Matthew Libatique'a, autora zdjęć do nominowanego do Oscara "Czarnego łabędzia", podejrzanego o pobicie ratownika medycznego i znieważenie policjantów w Bydgoszczy.
Amerykański operator Matthew Libatique na razie nie odzyska 100 tys. zł poręczenia majątkowego, które zapłacił, by wrócić do domu po bójce podczas festiwalu EnergaCamerimage w Bydgoszczy. Taką decyzję podjął dzisiaj (10 stycznia) bydgoski Sąd Rejonowy.
W styczniu bydgoski sąd zadecyduje, czy prokuratura ma oddać 100 tys. zł, które Matthew Libatique zapłacił, by wrócić do domu po bójce podczas festiwalu EnergaCamerimage. Filmowiec chce odzyskać pieniądze za pośrednictwem warszawskich prawników, którzy złożyli skargę na decyzję o poręczeniu.
Bydgoscy śledczy skarżą decyzję sądu o niestosowaniu aresztu dla Matthew Libatique'a, holywoodzkiego operatora filmowego, który wyszedł z celi za kaucją.
- Jesteśmy niezależni, ale zobligowani do przestrzegania wytycznych prokuratora przełożonego - tłumaczy bydgoska prokuratura w odniesieniu do słów pełnomocnika hollywoodzkiego operatora filmowego. Zarzucił śledczym "ubezwłasnowolnienie", skrajną podległość wobec Zbigniewa Ziobro.
Warszawscy prawnicy chcą odzyskać 100 tys. zł, które Matthew Libatique, autor zdjęć do "Czarnego Łabędzia", zapłacił, aby wrócić do domu. - Ten biedny prokurator, który chciał aresztu, był ubezwłasnowolniony, nie muszę kryć, co myślę o kondycji naszego wymiaru sprawiedliwości - mówi "Wyborczej" Marcin Mamiński z warszawskiej kancelarii Mamiński & Wspólnicy.
Bydgoska prokuratura chce 100 tys. złotych poręczenia od hollywoodzkiego filmowca Matthew Libatique'a. W czwartek sąd nie uwzględnił wniosku o areszt dla znanego operatora podejrzanego o pobicie ratownika medycznego i znieważenie policjanta w Bydgoszczy.
Matthew Libatique będzie mógł wrócić do USA. - Wniosek o areszt nie ma podstaw - uzasadniła swoją decyzję sędzia Monika Górska-Makarewicz z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. Za kraty operatora chciała wsadzić prokuratura.
Amerykański operator filmowy podejrzany o napaść na ratowników medycznych i policjantów nadal czeka na decyzję sądu w swojej sprawie. Do Bydgoszczy jedzie prawnik z Warszawy, który chce wybronić filmowca przed celą.
Nad ranem w jednym z bydgoskich hoteli znany operator filmowy Matthew L. zaatakował najpierw ratowników medycznych, a potem policjantów. Twórca przyjechał do Bydgoszczy na festiwal EnergaCamerimage. Miał we krwi trzy promile alkoholu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.