Wycinka alei drzew na Osiedlu Leśnym to fake news. - Przycinane są jedynie suche gałęzie - dowiaduje się "Wyborcza".
Urzędnicy bydgoskiego magistratu zapowiadają, że przy rozbudowie Kujawskiej i Grunwaldzkiej zasadzą prawie 1 tys. nowych drzew. Problem w tym, że potrzeba wielu lat, by "zastąpiły" stare, wycięte drzewa.
Monitoring Obywatelski Drzew. W ramach tego projektu wolontariusze zinwentaryzują drzewa w Bydgoszczy. I będą o nie dbać.
Na drzewa na Starym Rynku nie ma zgody służb konserwatorskich. Ale urzędnicy znaleźli inne rozwiązanie: w miejscu, gdzie miała rosnąć lipa, postawią sztuczną palmę, jak na warszawskim rondzie de Gaulle'a.
Ktoś podpalił drzewo nad Brdą. - Zbadamy drzewo i podejmiemy decyzję, co dalej - mówią miejscy ogrodnicy. - Albo zetniemy, albo zostawimy część pnia na miejsce lęgowe dla ptaków - zapowiadają.
Zakończyło się trzecie, decydujące badanie kasztanowców na placu Kościeleckich. Jeśli ich wyniki będą porównywalne z poprzednimi ekspertyzami, drzewa zostaną ze skweru usunięte, bo zagrażają ludziom.
W najbliższych miesiącach alarmy smogowe coraz częściej będą nas niepokoić. W naszym wspólnym interesie jest obrona drzew w Bydgoszczy. Bo mają one potężną wartość i dają oddech miastu. Ale jest coś ważniejszego niż kasztanowce na placu Kościeleckich.
Urząd miasta złożył wniosek o wycięcie kasztanowców na placu Kościeleckich. - Nie chcemy ich wycinać, ale jest to niezbędne ze względów bezpieczeństwa - przekonują urzędnicy. Ostateczna decyzja należy do konserwatora zabytków.
Koncepcja miasta ogrodu to jedno z najważniejszych założeń dawnych budowniczych Bydgoszczy. Zapominamy o niej, bez wahania wycinając dorodne drzewa. Powinno się robić wszystko, aby to była ostateczność. Sadzimy nowe? Będzie z nich korzyść za 150 lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.