Dwa drzewa za jedno - to wytyczne Bogny Rybackiej, miejskiej ogrodnik, dla ciepłowników, którzy wycięli na Kapuściskach kilkadziesiąt drzew i krzewów w związku pracami nad nową siecią.
Planują nam wyciąć aleję drzew, a prezydent nawet nie chce się spotkać - mówił oburzony Tomasz Organek na koncercie w Bydgoszczy o planach wycinki w okolicy placu Rapackiego w Toruniu.
Zakończyło się trzecie, decydujące badanie kasztanowców na placu Kościeleckich. Jeśli ich wyniki będą porównywalne z poprzednimi ekspertyzami, drzewa zostaną ze skweru usunięte, bo zagrażają ludziom.
Grażyna Szabelska, radna PiS, proponuje, żeby jeśli nie uda się ocalić kasztanowców na pl. Kościeleckich, zasadzić tam duże, dojrzałe sadzonki drzew o obwodzie znacznie większym niż proponowane przez ratusz 18 cm.
W lasach dotkniętych sierpniową klęską roboty idą pełną parą. Ciężki sprzęt pracuje także w soboty. Do końca października udało się zebrać ponad 700 tys. metrów sześciennych drewna.
Urząd miasta złożył wniosek o wycięcie kasztanowców na placu Kościeleckich. - Nie chcemy ich wycinać, ale jest to niezbędne ze względów bezpieczeństwa - przekonują urzędnicy. Ostateczna decyzja należy do konserwatora zabytków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.