Wojciech Kozłowski, właściciel bydgoskich cukierni 'Staropolska' rozpoczął współpracę z Agatą Jędraszczak kilka lat temu. Stworzyła książkę z przepisami na tartaletki, później kilka przepisów na sałatki na wynos tej sieci. Latem właściciel zaproponował jej opiekę nad nowym punktem Staropolskiej, przy ul. Chodkiewicza.
- Koncepcja połączenia piekarni, cukierni z restauracją wyszła od pana Kozłowskiego - opowiada Jędraszczak. - Menu to mój autorski projekt, ale każdą zaproponowaną przeze mnie potrawę kończyliśmy wspólną degustacją. Jestem obowiązkową dziewczynką, mającą świadomość tego, ile kosztuje otwarcie restauracji. Spięłam się, aby tego nie zaprzepaścić. Jestem osobą do wynajęcia, współpracuję z siecią, tworzę menu, jestem tutaj codziennie, a jak trzeba, to stoję przy garach.
Agata nie wyklucza, że w przyszłości zrealizuje swoje marzenie o otwarciu własnej restauracji. - Praca przy uruchomieniu restauracji w Staropolskiej to najlepszy trening, jaki mogłabym sobie wyobrazić i myślę, że wiele osób byłoby skłonnych zapłacić samemu, aby przejść taką szkolę życia i na żywym organizmie przetestować, jak funkcjonuje restauracja.
Wszystkie komentarze