Obowiązkowa kontrola uprzednia prezesa Urzędu Zamówień Publicznych nie wykazała uchybień w przetargu Tramwajów Warszawskich. Podpisanie umowy na dostawę maksymalnie 213 nowych tramwajów dla Warszawy będzie możliwe jeszcze w czerwcu.
Europoseł PiS Kosma Złotowski spytał Komisję Europejską, czy zamierza zbadać wyniki przetargu tramwajów dla Warszawy w kontekście nieuczciwej konkurencji. Komisarz ds. polityki regionalnej odrzuciła jego propozycję.
Krajowa Izba Odwoławcza w całości odrzuciła drugie odwołanie bydgoskiej Pesy. Jedynym wątkiem, który muszą wyjaśnić Tramwaje Warszawskie, jest więc kwestia ewentualnych zaległości podatkowych Hyundaia.
Krajowa Izba Odwoławcza orzekła, że Hyundai nie wykazał, że nie ma zaległości podatkowych. Tramwaje Warszawskie będą musiały unieważnić wybór koreańskiej firmy. Na orzeczenie KIO czeka kolejne odwołanie Pesy.
Tramwaje Warszawskie przekonują, że wymóg homologacji, który uniemożliwiłby zwycięstwo w przetargu koreańskiemu Hyundaiowi, byłby nielegalny.
Bydgoscy radni PiS chcieli, by rada miasta uznała rozstrzygnięcie przetargu na tramwaje dla Warszawy za "dalece niepokojące". Pomysł przepadł, podobnie jak taka sama inicjatywa w Inowrocławiu.
Bydgoska Pesa złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie rozstrzygnięcia przetargu na tramwaje dla Warszawy. Władze stolicy podkreślają, że pojazdy z Bydgoszczy były nie tylko droższe, ale m.in. głośniejsze i mniej energooszczędne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.