Nie śmieszą was dowcipy o blondynkach? Denerwują pytania, po co łamać język "chirurżką"? Uważacie za skandal aluzje, by "baby siedziały w domu"? A co gorsza, dajecie temu wyraz przy rodzinnym stole? Witamy w kręgu psujzabaw, na widok których uczciwy, wąsaty wuj wznosi oczy do nieba, a świąteczna atmosfera kończy się rodzinną aferą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.