- Zdecydowałam się napisać o tej sprawie zaraz po powrocie ze spaceru, pod wpływem silnych emocji. Oburza mnie to, że garstka myśliwych traktuje las jak swój prywatny teren - mówi Justyna, mieszkanka Osowej Góry w Bydgoszczy. Ogródek jej domu sąsiaduje z lasem, bywa, że niemal w każdy weekend odbywają się polowania.
- Myśliwi strzelają w stronę wału nad Wisłą. Polowania odbywają się o różnych godzinach - alarmują mieszkańcy Bydgoszczy. - Ten obszar to teren sprawiający problemy, ale myśliwi chronią tam uprawy przed dzikami - przyznają w Polskim Związku Łowieckim.
Od początku kwietnia obowiązuje kolejny etap wybijania populacji dzików. Pod pozorem walki z ASF, w tym roku wojewoda Mikołaj Bogdanowicz zarządził na terenie naszego województwa odstrzał 11 200 sztuk tych zwierząt.
Wszyscy senatorowie z Kujawsko-Pomorskiego - Andrzej Kobiak (Bydgoszcz), Antoni Mężydło (Toruń), Józef Łyczak (Włocławek), Ryszard Bober (Grudziądz) i Krzysztof Brejza (Inowrocław) głosowali za przyjęciem ustawy pozwalającej myśliwym polować na prywatnym terenie bez zgody właściciela.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.