Plac Wolności w Bydgoszczy od jesieni ma zacząć się zmieniać. Zamiast postoju taksówek będzie skwer. Pojedziemy węższą ulicą i nie zaparkujemy przed kościołem. Za to przejdziemy się eleganckim i szerszym chodnikiem, a kwiaty kupimy, ale w innym miejscu. Ratusz przedstawił koncepcję zagospodarowania placu.
Kwiaciarki z przeniesionych ze Starego Rynku na ul. Krętą pawilonów zwijają żagle. - Nie było klientów, interes przestał być opłacalny - komentują.
Radni Bydgoszczy są pod wrażeniem planowanych zmian na placu Wolności, ale martwią się o miejsca parkingowe i wygląd nowych kwiaciarni. W styczniu odbędzie się spotkanie z kwiaciarkami, na którym mają być ustalone szczegóły metamorfozy ich miejsca pracy.
Przeszklone, nowoczesne albo rustykalne - studenci UTP zaproponowali, jak mogłyby wyglądać kwiaciarnie na placu Wolności.
I zapytały: dlaczego nasze pawilony mają stanąć na szalecie? - Konserwator twierdzi, że nie jest zwolennikiem przeniesienia nas z placu Wolności - mówią. - Liczymy, że przyjedzie na sesję rady miasta i urzędniczy spór się zakończy.
- Pomysł, by postawić kwiaciarnie na szalecie jest niedorzeczny - mówili handlujący kwiatami podczas dzisiejszej (5 grudnia) konferencji prasowej.
Wojewódzki konserwator zabytków początkowo nie zgodził się na przeniesienie kwiaciarni w obrębie placu Wolności. Później uległ, ale proponuje, by stanęły tam, gdzie miejski szalet. A na dzisiejszej (27.11) sesji, mimo zaproszenia, jego przedstawicielka nie stawiła się.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.