To jest tak: gdy jedziesz do mechanika z nowym samochodem, i mówisz: coś gdzieś puka, odeśle cię i każe wrócić, gdy się naprawdę zepsuje. W życiu też tak jest, gdy coś delikatnie nie gra - bagatelizujemy to. Dopiero jak zaczyna się walić, działamy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.