Teraz Lea jest 49 dni po przeszczepie - słyszę, gdy dzwonię do jej mamy, Katarzyny Kirskiej. W tle słychać też rozgadaną, pełną werwy czterolatkę, nie daje nam porozmawiać: mówi, śpiewa, zagaduje mamę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.