Bydgoscy radni zdecydowali jednomyślnie i bez dłuższej dyskusji. Tym razem nikt nie chciał sprawdzać trzeźwości prezydenta i prowadzącej obrady, jak podczas głosowania nad przyjęciem miejskiego programu finansowania in vitro.
- Jestem głęboko przekonana, że w ten sposób pomagamy mieszkankom i mieszkańcom naszego województwa. Chcielibyśmy pomóc jak największej liczbie osób. Kilka miesięcy temu powołałam zespół zajmujący się opracowaniem projektu dofinansowania in vitro ze strony samorządu - tłumaczy Elżbieta Piniewska, przewodnicząca sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.
Bydgoszcz nadal będzie wspierać mieszkańców w leczeniu niepłodności. W poniedziałek (20 marca) w ratuszu została podpisana umowa na realizację miejskiego programu in vitro na lata 2023-26.
- Mamy najniższą ilość urodzin od czasów drugiej wojny światowej - mówiła Katarzyna Lubnauer, posłanka KO, wiceprzewodnicząca Nowoczesnej, podczas konferencji poświęconej refundacji procedury in vitro. - Zróbmy to, co jest najprostsze - pozwólmy tym, którzy chcą mieć dzieci, aby te dzieci mieli. Zacznijmy finansować proceduję in vitro w skali całego państwa
- Bydgoszcz w latach 2023-2026 będzie dofinansowywać zabiegi in vitro! Przeznaczymy na ten cel 2 mln zł - informuje z entuzjazmem Monika Matowska, przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy.
Bydgoski program leczenia niepłodności metodą in vitro funkcjonuje od 2019 roku. Dzięki niemu już 150 par zyskało nadzieję na upragnione potomstwo.
Do miejskiego programu leczenia niepłodności metodą in vitro, który w Bydgoszczy działa od 2019 roku, zakwalifikowało się już 120 par. W tym roku urodziły się pierwsze dzieci.
Już 75 par zakwalifikowało się do miejskiego programu leczenia niepłodności metodą in vitro. Program działa w Bydgoszczy od kwietnia 2019. Przyniósł efekt w postaci 17 ciąż. Pierwsze dzieci urodzą się w tym roku.
Ratusz ogłosił konkurs na realizację miejskiego programu in vitro. Urzędnicy szacują, że dzięki czteroletniemu programowi, który ma kosztować 2,5 mln zł, urodzi się ok. 25 dzieci.
Miejski program refundacji in vitro w Bydgoszczy coraz bliżej. W styczniu ma zostać ogłoszony przetarg na klinikę, która go poprowadzi.
Potwierdziły się informacje "Wyborczej" sprzed tygodnia. Radni PO i SLD zdecydowali o zwołaniu nadzwyczajnej sesji rady miasta, by tuż przed wyborami przegłosować miejski program współfinansowania in vitro. Sesja odbędzie się w najbliższą środę.
Radni PO i SLD chcą zwołać nadzwyczajną sesję rady miasta i przegłosować miejski program in vitro. - To element naszego programu. Chcemy zrealizować obietnice - tłumaczą. Rajcy PiS będą protestować.
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji pozytywnie zaopiniowała bydgoski program refundacji in vitro. Teraz sprawą mogą się zająć bydgoscy radni.
Bydgoscy radni i parlamentarzyści apelują do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji o jak najszybsze zaopiniowanie programu in vitro. - Z problemem niepłodności zmaga się wielu mieszkańców Bydgoszczy - podkreślają. O poparcie ich działań proszą posła Tomasza Latosa.
Miasto zapłaci 8 tys. zł za napisanie miejskiego programu współfinansowania in vitro. Radni PO i SLD liczą, że odpowiednią uchwałę uda się przegłosować jeszcze w tej kadencji.
Wraca pomysł miejskiego programu współfinansowania in vitro. Tym razem ciężar przygotowania przepisów ma wziąć na siebie prezydent Rafał Bruski. PO i SLD chcą przeforsować projekt jeszcze przed wyborami.
Wojewoda kujawsko-pomorski stwierdził nieważność uchwały bydgoskiej rady miasta ws. częściowej refundacji zabiegu in vitro. Jego zdaniem przez błędy proceduralne można mówić o naruszeniu prawa. Uważa m.in., że po ocenie ze strony rządowej agencji nie były możliwe poprawki, które wprowadzono
Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wszczął postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności bydgoskiej uchwały o refundacji in vitro. Dał biuru bydgoskiej rady miasta trzy dni na dostarczenie dokumentów, które mogłoby go przekonać, że uchwałę przyjęto zgodnie z prawem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.