10 osób zginęło w tym roku na odcinku drogi krajowej nr 10 między Bydgoszczą a Toruniem, który czeka na przebudowę. Drogowcy, policjanci i inspektorzy transportu drogowego spotkali się, żeby ustalić, jak zadbać o bezpieczeństwo. Również w trakcie bliskiej budowy trasy ekspresowej S10, gdy zmieni się organizacja ruchu.
Wykonawca pierwszego odcinka drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem, czyli firma Intercor przygotowuje dokumenty niezbędne do rozpoczęcia prac budowlanych i przygotowuje projekt tymczasowej organizacji ruchu. Pozostałe fragmenty są na niższym poziomie zaawansowania.
W środę (30 października) wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel podpisał zezwolenie na realizację inwestycji drogowej dla pierwszego z czterech odcinków trasy S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Przedłużające się procedury stawiają pod znakiem zapytania zapowiedź, że pojedziemy nią w 2026 r.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała postanowienie w sprawie pierwszego z czterech odcinków, na które podzielono budowę drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. To przybliża nas do wydania w końcu przez wojewodę zezwolenia na realizację tej inwestycji.
Mieszkańcy gminy Białe Błota wkrótce wreszcie nieco odetchną z ulgą - drogowcy wybrali firmę, która ma postawić ekrany dźwiękochłonne przy drodze ekspresowej S10 między węzłami Bydgoszcz Błonie i Bydgoszcz Południe. Rozstrzygnięcie jest zaskakujące.
Rozbiórka Stacji Poboru Opłat w Czerniewicach to jeden z pierwszych wymiernych efektów budowy drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Bramki przy autostradzie A1 od ponad dekady tylko irytowały kierowców.
Oprotestowany przez ekologów, naukowców, społeczników, leśników i samorząd Solca Kujawskiego przebieg trasy ma przecinać unikalne tereny wodonośne. "Nie sądziłem, że takie rzeczy są w Polsce możliwe. Przecież można tę drogę poprowadzić bez dewastowania przyrody. Kochani, możecie poprzeć akcję w sprawie obrony źródlisk w Puszczy Bydgoskiej! Bardzo o to proszę" - apeluje Adam Wajrak.
Poznaliśmy oferty na wykonanie dodatkowych ekranów akustycznych przy drodze ekspresowej S10 między węzłami Bydgoszcz Błonie i Bydgoszcz Południe. Wszystkie mieszczą się w kosztorysie drogowców, więc długo oczekiwana inwestycja w końcu dojdzie do skutku.
Choć wszystkie cztery odcinki, na jakie została podzielona budowa trasy ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem, czekają na zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, wykonawcy nie czekają z rękami w kieszeniach. W jednym miejscu zabrali się już nawet za prace rozbiórkowe.
Kujawsko-pomorski wojewoda Michał Sztybel zwołał konferencję prasową na temat budowy drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Sam nazwał ją dziwną i taką była, choć w innym wymiarze, niż miał to na myśli.
Ekrany akustyczne przy obwodnicy Bydgoszczy, na odcinku drogi ekspresowej S10 między Stryszkiem a Białymi Błotami, miały stanąć najpóźniej w marcu tego roku. A dopiero teraz drogowcy w końcu ogłosili przetarg na ich postawienie.
Niepowodzeniem kończą się zabiegi społeczników o zmianę przebiegu jednego z odcinków drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą i Toruniem. Chodzi o uratowanie bezcennych źródlisk w Puszczy Bydgoskiej.
Do kujawsko-pomorskiego wojewody wpłynął ostatni z czterech wniosków o zezwolenie na realizację inwestycji drogowe na budowę ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Dotyczy czwartego, "toruńskiego" fragmentu tej trasy. Jego wykonawcy uporali się z tą częścią zadania o czasie.
Samorządowcy sprytnie wykorzystali błąd rolników, dzięki czemu w środę (20 marca) po Bydgoszczy i w jej okolicach najprawdopodobniej będzie się jeździło łatwiej, niż można było oczekiwać. Ale i tak kierowców czekają spore utrudnienia w ruchu.
Organizatorzy części rolniczych protestów w województwie kujawsko-pomorskim dostali zakaz zorganizowania zgromadzeń planowanych od środy (20 marca). - Odwołujemy się do sądu od tych decyzji - nie składają broni rolnicy.
Na 20 marca zapowiadany jest ogólnopolski strajk rolników. Wiadomo, że znowu zjawią się przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy. Zablokują też ważne węzły komunikacyjne, w tym obwodnicę miasta i wjazdy do niego.
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie nie zgodził się, aby do czasu rozpatrzenia skargi kasacyjnej wstrzymana była budowa drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Bój toczy się o bezcenne źródliska w Puszczy Bydgoskiej niedaleko Solca Kujawskiego.
Jedna osoba zginęła we wtorek (5 marca) w wypadku z udziałem pięciu samochodów na drodze ekspresowej S10, będącą obwodnicą Torunia. Zmarł kierowca tira.
W połowie lutego minęło siedem miesięcy od złożenia wniosku na zezwolenie na realizację inwestycji drogowej na pierwszy odcinek trasy ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem, a w tym tygodniu - na trzeci fragment. Teoretycznie oba ZRID-y powinny być więc już wydane. - Terminy liczy się od momentu złożenia kompletnego wniosku - tłumaczy Natalia Szczerbińska, rzeczniczka kujawsko-pomorskiego wojewody.
Mimo sprzeciwu naukowców, społeczników, leśników i samorządu Solca Kujawskiego, drogowcy i władze województwa forsują wariant S10 przez unikatowe źródliska w Puszczy Bydgoskiej. - Taka decyzja jest nieodwracalnym błędem - mówią społecznicy. - Jakiekolwiek zmiany opóźnią budowę ważnej drogi o wiele lat - słyszą w odpowiedzi.
We wtorek (20 lutego) rolnicy znowu sparaliżują ruch w centrum Bydgoszczy. Kierowcy muszą się również liczyć z zablokowaniem węzłów ważnych dróg w bezpośrednim sąsiedztwie miasta, w tym ekspresowych S5 i S10.
Żenujący spektakl obejrzeliśmy podczas czwartkowej (15 lutego) nadzwyczajnej sesji bydgoskiej rady miasta. Radnych poróżnił apel w sprawie drogi ekspresowej S10, który ostatecznie został wycofany przez wnioskodawców.
Społecznicy nie ustają w walce o zmianę przebiegu budowanej drogi ekspresowej S10, mającej połączyć Bydgoszcz z Toruniem. Przedmiotem batalii jest ochrona bezcennych, unikatowych źródlisk, które znajdują się na planowanym odcinku drogi od Emilianowa do Solca Kujawskiego. Piszą otwarty list.
Prowadzona już wycinka drzew w Puszczy Bydgoskiej została zatrzymana w piątek (19 stycznia). W poniedziałek Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu wydała komunikat. Mowa w nim o sprawie sądowej i bezcennych źródliskach.
Ekrany akustyczne na obwodnicy Bydgoszczy na odcinku drogi ekspresowej S10 między Stryszkiem a Białymi Błotami miały stanąć najpóźniej w marcu przyszłego roku. Nie staną. Drogowcy mimo zapowiedzi nie ogłosili przetargu. Kiedy to zrobią? Termin odległy i z rok opóźnienia.
Jest jeszcze nadzieja na uratowanie "podbydgoskiej Doliny Rospudy", czyli cennych źródlisk w Puszczy Bydgoskiej. Może je zniszczyć wybrany wariant budowy drogi ekspresowej S10. Na stole leży propozycja tańszego oraz szybszego rozwiązania. I petycja obywatelska.
Ponad dwa i pół roku od otwarcia północno-zachodniej obwodnicy Bydgoszczy zajęło drogowcom postawienie znaków uniemożliwiających skracanie sobie przez kierowców ciężarówek drogi przez miasto. Niestety, ring jest niepełny, więc jeden korytarz pozostał.
Rzutem na taśmę w terminie konsorcjum firm Kobylarnia i Mirbud złożyło wniosek o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej dla budowy odcinka drogi ekspresowej S10 od Solca Kujawskiego do węzła Toruń Zachód. W Puszczy Bydgoskiej powstanie jedno z największych w Polsce przejść dla zwierząt.
W piątek 14 lipca br. wojewoda otrzymał wniosek o wydanie zezwolenia na budowę pierwszego odcinka drogi ekspresowej S10 Bydgoszcz-Toruń.
Mała rzecz, a cieszy - jadący drogą krajową nr 10 od strony Bydgoszczy na węźle Toruń Południe widzą napis "Zalecany dojazd do Warszawy". To reakcja GDDKiA na sugestie kierowców w sprawie oznakowania w tym miejscu.
Okoliczni mieszkańcy nie chcą węzła Toruń Podgórz, który połączy południową część miasta z drogą ekspresową S10. Powód? Dojazd do niego ma prowadzić kameralną obecnie ul. Drzymały, obok placu zabaw i domów, w pobliżu podstawówki. Drogowcy: - O budowie węzła Toruń Podgórz rozmawialiśmy z władzami miasta.
Blisko 340 mln zł będzie kosztowała budowa ostatniego, "toruńskiego" odcinka drogi ekspresowej S10 wiodącej od Bydgoszczy do autostrady A1. Szanse na to, że inwestycja zgodnie z obietnicami PiS zostanie zakończona w 2026 r., zmalały jednak prawie do zera.
Najpóźniej w marcu przyszłego roku mają być zamontowane ekrany dźwiękochłonne na odcinku drogi ekspresowej S10 między Stryszkiem a Białymi Błotami, czy na obwodnicy Bydgoszczy. Kończą się prace projektowe.
W czwartek (8 grudnia) w szkole w Białych Błotach odbędzie się spotkanie w sprawie węzła Bydgoszcz Błonie na drogach S5 i S10. Mieszkańcy i przedsiębiorcy protestują przeciwko planowanej likwidacji na nim trzech zjazdów.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad po raz trzeci wybrała wykonawcę ostatniego odcinka drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. I po raz trzeci innego - tym razem konsorcjum firm Rubau Polska i Poltores.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydała decyzję środowiskową dla odcinka drogi ekspresowej S10 między Wyrzyskiem a Bydgoszczą. Według planu drogowców inwestycja ma być zrealizowana w tej dekadzie.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zamierza zamknąć trzy zjazdy na węźle Bydgoszcz Błonie w Białych Błotach na trasach S5 i S10. Dla okolicznych mieszkańców i kierowców ciężarówek oznacza to duże kłopoty - kilometrowe objazdy i chaos komunikacyjny.
Niewiele brakuje, by zapowiedź otwarcia drogi ekspresowej S10 między węzłami Bydgoszcz Południe i Toruń Południe w 2026 r. już na wstępnym etapie procesu inwestycyjnego nawet teoretycznie była nierealna. A taką obietnicę składali drogowcy i politycy PiS.
Firma Polaqua jest najbliżej tytułu króla polowania na kontrakty na budowę drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Jest o krok od swojej drugiej umowy z czterech, które były do zdobycia.
Dlaczego droga ekspresowa S10 ma przebiegać przez bezcenne naturalne źródła wody w Puszczy Bydgoskiej? Dlaczego drogowcy wybrali droższy wariant drogi? Dlaczego politycy są na to ślepi? Przeciwników dewastacji źródlisk pod Bydgoszczą wspiera Renata Włazik, bydgoska aktywistka walcząca ze skażeniem po Zachemie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.