mat. Ewy Ciołak
Magiczne Schodki
Tak zwyczajowo mówi się na przejście pomiędzy kamienicami nr 6a i 7 łączące Wełniany Rynek z tzw. Wenecją Bydgoską. Przesmyk ma półtora metra szerokości i liczy 27 stopni. Teraz ma być odmieniony. Najciekawszy pomysł na nie ma studentka UTP. Dzięki zaprojektowanym przez nią 'lustrzanym ścianom' w tę przestrzeń naprawdę wkrada się magia. Przejście jest wąskie ciemne i bardzo zaniedbane. Schodki są nierówne, schody obdrapane i brudne - mówi Ciołak, która uznała, że przejście ma spory potencjał, by przemienić je w kolejną bydgoską atrakcję zarówno dla turystów, jak i dla samych mieszkańców Bydgoszczy. Takie właśnie było założenie jej pracy dyplomowej. - Moją inspiracją podczas tworzenia projektu były: schody Eschera, malarstwo iluzjonistyczne, złudzenie optyczne i odbicie lustrzane - nie kryje autorka projektu.
- Głównym materiałem, jakim się posłużyłam, są lustra - mówi. - Dzięki nim przestrzeń nabiera głębi. Lustro może być w dowolny sposób kształtowane. Potęguje to efekty załamania światła. Lustra, które w całości pokryją ściany obu kamienic, ułożone do siebie równolegle utworzą efekt nieskończoności odbicia. Tak więc jakiekolwiek drzwi czy otwory okienne w tej przestrzeni będą jakby lewitować.
mat. Ewy Ciołak
ŁUKASZ ANTCZAK
Wszystkie komentarze