Najlepiej jej na rękach
Marylka to malutka, czarno-beżowa sunia, która swoją posturą przypomina pinczera. Została znaleziona na ul. Brzozowej 16 lutego tego roku, skąd przywieziona została do schroniska. Pięcioletnia Marylka jest bardzo pocieszną psinką, która przebywając w boksie jest cały czas zestresowana. Dopiero w towarzystwie człowieka potrafi się nieco uspokoić, zwłaszcza, gdy wskoczy na ręce i się przytuli. Natomiast, gdy wraca do swojego boksu znów zaczyna się denerwować. Gdy przywieziono ją do schroniska miała założone na sobie szelki, które świadczą o tym, że chodziła na smyczy i faktycznie całkiem pewnie na niej się czuje. Nie powinna mieć kłopotów z zaklimatyzowaniem się w nowym domu. Ważne jest, żeby jak najszybciej ten dom znalazła. Weterynarz wykrył u niej niewielkie problemy kardiologiczne, na które wpływ może mieć właśnie stres spowodowany pobytem w schronisku. Pytając o nią podać należy jej numer ewidencyjny 0180/12.
Wszystkie komentarze