Szymon Springer i Mateusz Michalski przerwali swoją zimową podróż przez potężny norweski płaskowyż Hardangervidda. - Czułem ogromne zmęczenie, jakiego jeszcze nie doświadczyłem, zimno, ból - relacjonuje Szymon Springer.
Hardangervidda to okryty śniegiem płaskowyż w Norwegii, na którym o mało życia nie stracił Roald Amundsen, zdobywca bieguna południowego. 120 km pokonują Szymon Springer z podbydgoskiego Szubina oraz Mateusz Michalski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.