Serce polskie pewnie zabije żywiej, gdy zabrzmi dzwoneczek procesji. Później może być różnie, zależnie od tego, co kto rozumie przez świętokradztwo. "Ptaki ciernistych krzewów. Rzecz o miłości w kościele" to kolejny akt inteligentnego dialogu, który Teatr Polski w Bydgoszczy prowadzi z rzeczywistością. Tą rzeczywistością.
"Ameryka" w reżyserii Julii Holewińskiej napisana z Tomaszem Szerszeniem ściera się z telenowelą polskości. I nie bez sentymentu ogląda się ten Gombrowiczowski sen wariata. Widzowie po unitarce upupiania lubią takie intelektualne ckliwości. Ławka z wielkim pisarzem działa tu jak błękitna wstążeczka - nader nostalgicznie.
"Komediantka" - debiut reżyserski Anity Sokołowskiej na bydgoskiej scenie - to piękny prolog jej nowej drogi artystycznej. Powieść Reymonta zaistniała na scenie jako intrygujący dramat i "prasa zapłakała". Co też jest zasługą adaptacji Marii Wojtyszko.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.