- Obiady były opłacone. Tak czy siak, takie sprawy wyjaśnia się z dorosłymi. Nie zabiera się niepełnosprawnemu dziecku miski z zupą na stołówce pełnej kolegów - opowiada mama chłopca z SP nr 25 w Bydgoszczy. Dyrekcja przeprasza: - To był nieszczęśliwy wypadek. Zawsze jesteśmy po stronie dziecka.
W województwie kujawsko-pomorskim cały czas tysiące dzieciaków mierzy się z dramatem, stawiając pytanie - czy będzie dzisiaj coś na obiad? To systemowy problem, który przez lata nie został rozwiązany - mówił podczas dzisiejszej (13 października) konferencji prasowej Krzysztof Gawkowski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.